31 lipca 2015

Prolog

lipiec 2015

Nad Delfami powoli zapadał zmrok, kończąc kolejny upalny i pełen pracy dzień. Niegdyś miasto to było znane z cieszącej się autorytetem w całym basenie Morza Śródziemnego wyroczni. Dzisiaj wydawało się zapomniane przez bogów, podobnie jak jego zabytki, które zostały tak zaniedbane, że nawet turyści nie zwiedzali ich z entuzjazmem. Nikt nawet nie przypuszczał, że w jednej z tych ruin właśnie ważył się los stu czterech osób.
Położona ponad sześćset metrów nad poziomem morza Wyrocznia Delficka była ciężkim wyzwaniem nawet dla wytrwałych wędrowców. Wspinaczka zajmowała około dwóch godzin, a przy greckich temperaturach przejście tej trasy było nie lada wyczynem. Sprostał mu jednak pewien niski i blady niczym śmierć mężczyzna, który podpierając się pod boki i ciężko dysząc, wdrapał się na sam szczyt, po drodze przeklinając trzy stare siostry, które z obawy przed wykryciem spisku, zabroniły mu się teleportować. Z kieszeni staromodnego fraku wyjął wyszywaną chusteczkę i otarł nią spocone czoło.
Tanatos myślał, że mając za sobą tysiąclecia życia, nic już nie było w stanie go wystraszyć. Codziennie obserwował zwłoki dzieci i dorosłych, po czym odprowadzał ich dusze do Hadesu. Był świadkiem zbrodni tak okrutnych, że jego zatwardziałe serce ściskało się na samą myśl o nich. A jednak od dawna nie czuł takiego strachu, jak teraz, patrząc na siedzące wśród ruin Mojry. Ponieważ jeśli Mojry na kogoś czekały, znaczyło to, że bardzo im zależało. A jeśli bardzo im zależało, należało uciekać.
Grozy odejmował siostrom fakt, że zdawały się nie zwracać na niego najmniejszej uwagi, pieczołowicie przędąc nić przeznaczenia. W dłoniach ściskały druty, a każda z nich szyła inną część ubrania - jedna skarpetki, druga czapkę, trzecia... majtki. Wyglądały jak zwyczajne, dobroduszne staruszki, ale Tanatos wiedział, że nie było nic bardziej mylnego niż wygląd. Persefona na przykład wyglądała bardzo niewinnie, a nie zapłaciła mu żadnej pensji od tysiącleci.
Korzystając z całkowitego braku zainteresowania trzech wiedźm, Tanatos postanowił się chyłkiem wycofać, a w razie późniejszych pretensji z ich strony powiedzieć, że nie dostał ich zaproszenia. Niemal podskoczył, gdy usłyszał skrzekliwy głos Kloto:
– Nie krępuj się do nas dołączyć, Tanatosie.
Poluzował krawat i przełknął ślinę, odwracając się z powrotem w ich stronę. Próbując zatuszować wyraz rozpaczy, uśmiechnął się z trudem i powiedział:
– Dziękuję, ale myślę, że szycie nie jest dla mnie.
– Chodziło mi o szachy – odparła, wreszcie podnosząc na niego wzrok. Jej spojrzenie było inteligentne, ale rozbiegane, jakby myślała o zbyt wielu rzeczach naraz.
Zbyt zajęty obserwowaniem trzech wiedźm, Tanatos dopiero teraz spostrzegł leżącą wśród ruin planszę, na której poustawiane były bierki. Możliwe, że by się roześmiał, gdyby ta scena nie była tak bardzo groteskowa. O co w tym wszystkim chodziło? Nie widział Mojr od setek lat, dlaczego więc lubiące samotność siostry chciały się z nim spotkać akurat dzisiaj, akurat tutaj?
– Masz białe, więc wykonujesz pierwszy ruch – powiedziała dobrotliwie druga z sióstr, pozornie całą uwagę skupiając na szytej przez siebie czapce. Tanatos zawsze miał problemy z zapamiętaniem, która jest którą, ponieważ widywał je raz na kilkaset lat, a liczne zmarszczki na ich twarzach bynajmniej nie ułatwiały zadania.
– O co gramy? – spytał, powoli siadając naprzeciwko nich. Choć w jego głosie brzmiało napięcie, pozwolił się sobie rozluźnić. Grywał w szachy, odkąd tylko zostały wymyślone w VIII wieku i jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by przegrał. Cokolwiek Mojry chciały osiągnąć, miały ponieść porażkę, ponieważ był pewien swojej wygranej. Nie wiedział, że siostry właśnie dlatego zaproponowały mu tę grę - by przez jego sentyment do niej mogły nim łatwo manipulować.
– O życie Alexis Mensforth – powiedziała lekko trzecia z sióstr, zbywając tę informację machnięciem pomarszczonej ręki. Jego własna dłoń  zawisła nad pionem. Zmarszczył brwi, patrząc na Mojrę z konsternacją, gdyż był pewien, że niedawno słyszał już to imię, a rzadko kiedy zwracał uwagę na śmiertelników. – Zapewne już wiesz, że dziewczyna ma umrzeć za dwa dni... Z przykrością musimy jednak przyznać, że popełniłyśmy błąd.
– Atropos popełniła – zakaszlała cicho Kloto, na co trzecia siostra przygarbiła ramiona.
– Nie jesteśmy tu po to, by zwalać na siebie winę – odparła ostro Lechesis, po czym dodała łagodniej: – Jedna z nas faktycznie przecięła nie tę nić losu, co trzeba, przez co zaszła kolosalna pomyłka. Gdyby chodziło o kogokolwiek innego, nie robiłybyśmy takiego zamieszania, jednak Alexis nie może umrzeć. Jest jej pisane inne, dużo ważniejsze przeznaczenie.
Tanatos podrapał się za uchem.
– Stawiacie mnie w dość niezręcznej sytuacji, ponieważ nie mogę cofnąć śmierci tej dziewczyny. Jeśli jej nić życia została przerwana, jako Bóg Śmierci mam obowiązek zabrać ją do Hadesu.
– Rozumiemy – powiedziała szybko Atropos. – Chcemy jednak zaproponować inne wyjście, które powinno zadowolić nas wszystkich.
– Jeśli to wyjście nie równa się śmierci, z przykrością muszę odmówić.
– Nie odmawiaj, póki nie dowiesz się, o co chodzi... A chodzi o Atlantydę.
Po jej słowach zapadła długa, pełna napięcia cisza. Atlantyda była tematem, o którym w ostatnich czasach nikt głośno nie mówił. Nawet jego szefowa, Persefona, która nie lękała się żadnego tematu, akurat o tym jednym wolała nie mówić. Żaden z bogów nie wiedział dokładnie, co się działo na mitycznej wyspie, ale wystarczył im fakt, że dla tego, kto chciał się tego dowiedzieć, była to ostatnia decyzja w życiu. Z Atlantydy nikt nigdy nie wracał.
Tanatos złączył palce dłoni, głęboko myśląc nad propozycją, którą otrzymał. Przypomniał sobie, gdzie już usłyszał imię Alexis. Kiedy parę dni temu przekazywał Hadesowi listę dusz, które miały przybyć do Podziemia w najbliższym czasie, Pan Umarłych był dziwnie szczęśliwy, że wśród nich pojawiła się ta dziewczyna, a przecież on nigdy nie bywał szczęśliwy. Tanatos wiedział, że wpadłby w szał, gdyby dowiedział się, że Alexis stała się następną ofiarą zagadkowej wyspy. Właśnie ta świadomość sprawiła, że przyjął kontrowersyjną ofertę Mojr.
– I tak w Podziemiu jest zbyt wiele dusz – stwierdził, na co siostry podniosły wzrok znad robótek, którymi sumiennie zajmowały się przez ostatnie parę minut. Chcąc zachować pozory bycia dobrym pracownikiem, dodał: – Pozwolę wam wysłać tę dziewczynę na Atlantydę, ale tylko, jeśli wygracie.
A on musiał się po raz pierwszy w życiu postarać, by przegrać.
Do czasu, gdy na szachownicy pozostało kilka ostatnich figur, wokół nich zapadła całkowita ciemność i niespotykana cisza. Nawet wiatr przestał wiać, jakby ze skupieniem przyglądał się ich grze. Była to jedna z najtrudniejszych rozgrywek w życiu Tanatosa, przez co cały czas musiał sobie wycierać czoło chusteczką. Nawet nie podejrzewał, że przegrywanie mogło być tak trudne. Siostry natomiast były całkowicie rozluźnione i zdawało się, że nie przywiązywały większej uwagi do tego, co działo się na szachownicy, cały czas bowiem zajęte były dzierganiem. Musiał jednak przyznać, że były dobrymi zawodniczkami i że nawet jeśli pragnąłby wygranej, mógłby nie być w stanie tego dokonać. Balsamem dla jego ego była myśl, iż on był jeden, a one trzy.
Kiedy po minutach ciężkiej walki ich figury zablokowały mu króla, z nieba zaczął padać lekki deszcz, tak niespotykany w słonecznej Grecji. Świat zdawał się rozpaczać nad przerażającą decyzją, która właśnie została przypieczętowana. Tanatos jednak nie rozumiał, jak wielki błąd popełnił i musiał się powstrzymywać, by nie pokazać po sobie, jak bardzo był szczęśliwy. Przegrał, a wraz z nim przegrał Hades. Tylko na tym mu zależało.
– Choć bardzo się starałeś, niestety nie wyszło – na wąskich ustach Kloto pojawił się drwiący uśmiech, jakby doskonale zdawała sobie sprawę, że jego celem nie była wygrana. – Dziękujemy ci za rozrywkę... och, chodziło mi o rozgrywkę, oczywiście... i nie trudź się odwiedzaniem Alexis za dwa dni. Właśnie w tej chwili na terenie Atlantydy rozbija się samolot, którym leci ona i ponad stu innych pasażerów.
– Niestety, nawet bóg nie może próbować wygrać z przezna... Zaraz, zaraz, co? Jak to „ponad stu innych pasażerów”?! Nie taka była umowa!
Zrobiło mu się słabo, a na jego czole ponownie pojawiły się strużki potu. Jego ręce trzęsły się tak bardzo, że nie mógł nawet wyjąć chusteczki, by je otrzeć. Skazanie jednej osoby na pobyt na Atlantydzie to jedno, ale skazanie setki...
– Mogłyśmy nie wspomnieć o paru szczegółach – przyznała się druga z Mojr, ale na jej twarzy próżno było szukać oznak skruchy.  Och, nie przejmuj się tak, Tanatosie! Czyż sam nie mówiłeś, że w Hadesie i tak jest zbyt wiele dusz?
Mrugnęła do niego, po czym wszystkie trzy zniknęły w kłębie ciemnego dymu, śmiejąc się z jego naiwności. Została po nich tylko czarna nić, która kiedyś została przerwana, a która teraz była ze sobą na powrót złączona.  

_______________________________

Jak na prolog to wyszło dość długo, ale osobiście jestem zadowolona, bo zawarłam w nim wszystko, co chciałam (: Zresztą mam wrażenie, że z każdym kolejnym opowiadaniem moje wpisy robią się coraz dłuższe, dlatego nie zdziwcie się, jeśli pod koniec tej historii rozdziały będą miały po dwadzieścia stron. Nie no, żartuję... Chyba.
Jako, że za kilka dni wyjeżdżam do Hiszpanii, rozdział pierwszy pojawi się prawdopodobnie dopiero pod koniec sierpnia. Później wpisy będę dodawała regularnie, co trzy tygodnie (:

106 komentarzy:

  1. Kocham Krainę całym sercem...
    I czuję że z Kierunkiem może być podobnie... * ale tu nie będzie tyle Scara ;-; *
    I ej, kazać czekać miesiąc!
    No dobra rozumiem wyjazd. Miłego wypoczynku Ci życzę!
    Prolog... Ciekawy... Nieźle się zapowiada!
    Tylko zastanawia mnie czemu Tanatos wchodził piechotą na górę, skoro mógł się tam pojawić?
    Oj Tanatoś, Tanatoś.... Warto było dla jednej duszy tak się pocić?
    Ups... Wyszło przecież, że dla stu i jednej duszy się pocił...
    Ciekawe co takiego ma w sobie Alexis, że Hades tak cieszył się z faktu, że ona umrze, a Mojrom tak zależało by to się nie stalo...
    To chyba tyle z tego co mogę tu napisać
    Pozdrawiam, życzę Atlantyku weny, miłego wyjazdu do Hiszpanii i wszystko miłego ;)
    Laciata <3
    P.S wybierasz się może na Papierowe Miasta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz pierwszy jestem pierwsza :D ^^ O.o

      Usuń
    2. Zapomniałam napisać, dlaczego Tanatos się męczył wchodzeniem, ale już wyjaśniłam - "Sprostał mu jednak pewien niski i blady niczym śmierć mężczyzna, który podpierając się pod boki i ciężko dysząc, wdrapał się na sam szczyt, po drodze przeklinając trzy stare siostry, które z obawy przed wykryciem spisku, zabroniły mu się teleportować." (:
      Alexis jest bardzo ważna dla mitologicznego świata, choć sama nie ma o tym pojęcia. Jej "ranga" jeszcze bardziej wzrosła teraz, gdy oszukała śmierć.
      Na Papierowe Miasta pójdę z przyjemnością, choć nigdy nie miałam okazji przeczytać książki. Autorstwa Johna Greena czytałam jedynie "Gwiazd naszych wina"... po której to nie mogłam dojść do siebie przez parę dni. A ty czytałaś Papierowe? Polecasz? Jak tak to poczytam w drodze do Hiszpanii (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
    3. Aaa więc to tak było. Zabrakło mi tego po prostu.
      Widać że jest ważna... Jestem strasznie ciekawa dlaczego ^^
      Moim zdaniem Papierowe Miasta są lepsze niż GNW i zdecydowanie Ci polecam! Chociaż film trochę nie do końca jak oczekiwałam...
      Miłej lektury, jeśli zdecydujesz się przeczytać!

      Usuń
  2. mimo że faktycznie dłjugo jak na proglo, myślę, że to dobre wprowadzenie do historii. Aż mnie żzera ciekawość, dlaczego Mojry chcą, aby ta dziewczyna rpzeżyła. Chociaż z drurgiej storny skoro nikt nie wie, co się dziejen na wyspie, to czy osiągnęłyu swój cel? Musi stać za tym coś jeszcze tylko co i czu ma to coś wspólnego z Hadesem (widzę, że akcja prologu rozgyrwa się jeszcze przed przejęciem przez Persefonę Podziemia? Chyba że Hades je odbił?? to byłoby ciekawe) Tanatos został nieźle wykiwany swoją drogą. Specjalnie przegrał w szachy, myślał, że jest mądry, a to Mojry okazały się prawdziwymi zwyciężeniami. Ach, jakże dla nich mało znaczy ludzkie życie... Ciekawe, czym okaze się Atlantyda. prolog naprawdę dobryt, czasem trochę za często powtarzał się czasownik "być" i brakowało przecinka przed "odkąd" w zdaniu o wynalezieniu szachów. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden z bogów nie wie, co się dzieje na Atlantydzie - Mojry jednak stoją ponad bogami i doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego tak bardzo zależało im, by wysłać tam Alexis. Jej przeznaczeniem było, by znaleźć się na wyspie. A że wraz z nią znalazło się tam sto innych osób... cóż, efekt uboczny :P
      Sprawę Podziemia wyjaśnię w którymś z rozdziałów, bo na razie jeszcze muszę ją dobrze przemyśleć. Akcja jednak dzieje się dużo później po wydarzeniach w Krainie, bo prawie 80 lat (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  3. Kiedy tylko zobaczyłam, że dodałaś prolog od razu musiałam go przeczytać. Powiem szczerze, ze strasznie mnie zaciekawił, jest ciekawa co ma w sobie takiego ta Alexis mam nadzieję, ze polubię ja tak samo, jak naszą kochaną Kayth, zastanawia mnie dlaczego tak zależy Hadesowi na niej. Trochę mi smutno, ze nie będzie Scara i Kayth, ale czuję ze ten blog tak samo mnie wciągnie tak, jak Kraina Hadesa. Zastanawia czy właśnie Hades wrócił do Podziemia czy to było przed jego wygnaniem.
    Czekam na kolejny rozdział i życzę Ci miłego wypoczynku, sama chciałabym jechać do Hiszpanii. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alexis będzie z pewnością kontrowersyjną bohaterką, nie tak dobrą jak Kayth. Czekają ją trudne decyzje, zwłaszcza, że znajdzie się na wyspie, gdzie granica między dobrem, a złem się zaciera (: Mam jednak nadzieję, że ją polubisz.
      Kayth i Scar pojawią się gościnnie w jednym z rozdziałów, jakoś w środku opowiadania (:
      Akcja Kierunku dzieje się 80 lat Krainie, więc Hades wrócił. Ale bliżej sprawę Podziemia przybliżę w którymś z rozdziałów (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  4. O kurczę...
    Mojry są straszne, okrutne, bez serca. Biedny Tantos myślał, że nikt go nie przechytrzy i się przeliczył. Ciekawe co takiego jest na tej Atlantydzie, że nawet Persefona się jej boi. Jak można tak bezkarnie zabić ponad sto osób?
    No dobra, pożyjemy, zobaczymy co wymyślisz dalej.
    "Jego własna dłoń zawisła nad pionem." - nad pionkiem
    Pozdrawiam ciepło i życzę udanego wyjazdu, i weny!
    [miniatury-pat]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojry są dokładnie takie, jak je opisałaś. Dla nich życie ludzkie nic nie znaczy, a zależy im tylko na zrealizowaniu celu, którym tym razem było wysłanie Alexis na Atlantydę.
      Chodziło mi o piona w szachach, którego można nazywać zarówno pionem, jak i pionkiem (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. A to przepraszam w takim razie. Ja znam tylko określenie pionek. :)

      Usuń
    3. Nie przepraszaj, cieszę się, że jeśli coś ci się rzuciło w oczy, dałaś o tym znać (:

      Usuń
  5. Nie spodziewałam się, że ten prolog będzie taki wciągający! Teraz nie będę mogła myśleć o niczym innym, a przynajmniej przez dziesięć minut. Uparcie będę dążyła do tego, aby wymyślić, jak to wszystko będzie. Jednak wiem, że i tak się pomylę, ale spróbować warto, prawda?
    Serial The 100 jest niesamowity. Skończyłam drugi sezon i teraz muszę czekać na trzeci. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. :c
    Czy tylko ja uwielbiam Bellamy'iego? To jest mój ulubiony bohater, ale nie zapominajmy też o Monty'm oraz Jasper'ze, który ma śmieszne okularki. Również Maya, która niestety zmarła, Oliwia, Clark.. ja po prostu lubię wszystkich! ♥ Ale najbardziej pierwszą trójkę. :3
    Miłego pobytu w Hiszpanii!
    Pozdrawiam, karmeeleq.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj, próbuj, może ci się uda trafić :D Od razu mogę zdradzić, że pierwszy rozdział to będzie lot samolotem, drugi to już wyspa (:
      Trzeciego sezonu jeszcze nie ma i będzie dopiero na jesień :( Też się nie mogę doczekać, zwłaszcza że aktorzy mówią, iż będzie najlepszy ze wszystkich.
      Bellamy jest mój, od razu mówię :D Kocham też Murphy'ego, a Clarke uwielbiam - jeden z najtwardszych damskich charakterów w telewizji. Olivia? Chyba chodziło o Octavię (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. Masz rację, chodziło mi o Octavię. Ach ta moja pamięć do imion;o
      Możemy się podzielić Bellamy'm :D

      Usuń
    3. Tak SB czytam komentarze i mg się dołączyć do dyskusji ? XD ale tylko na chwilke... Vakme jak widać nie słyszałas więc ją ci to pisze. 3 sezon the 100 ND dopiero w styczniu :/ zdaje się że przesunęli z powodu braku miejsca (?) w ramówce czy czymś tam... Zamiast naszego ukochanego serialu emitowane nadal BD np Supernatural (normalnie Moda na sukces wersja CW) i TVD (jaki to ma sems bez Eleny ją się pytam ?)
      No to tyle, przepraszam że ci o tym powiedziałam prawdopodobnie psujac ci nastrój :p
      Ps. Jest sznasa że to jakies fałszywe info... Mała ale jednak i mam nadzieję że się sprawdzi :/

      Usuń
    4. Nie. Nie. NIE. Właśnie weszłam na filmweb i masz rację - 3 sezon dopiero w 2016 roku. Pół roku czekania...
      W CW pracują chyba sami przygłupi. Ja bym z chęcią oddała TVD za The 100... Zwłaszcza, że powinni zakończyć ten serial już teraz, po 6 sezonie, zamiast robić z Elki śpiącą królewnę :\
      Mogłaś mi o tym nie mówić i żyłabym sobie w błogiej nieświadomości, czekając na październik/listopad... A kiedy zorientowałabym się w listopadzie, że coś długo nie ma odcinków, zostałyby mi już tylko dwa miesiące czekania ;D
      No nic, obejrzę sobie ponownie te dwa króciutkie sezony, które wyszły do tej pory ^^

      Usuń
    5. No cóż... Przepraszam :*

      Usuń
  6. Mojry <3 jejku uwielbiam je :D trzy staruszki, które decydują o twoim życiu ...

    Ogólnie podoba mi się ta gra o życie ludzi :) Dla nich to tylko gra w szachy, a dla stu czterech osób chwila, która być może ( a ja mam taką nadzieję) zniszczyła im życie.

    Mam nadzieję że w tym opowiadaniu będzie więcej rozlewu krwi, walk i śmierci... Tak wiem jestem okropna ale to przez Supernatural i American Horror Story <3

    Przez Ciebie i Twój zwiastun zaczęłam oglądać The 100 i powiem ci że cię kocham <3

    No moja droga życzę Ci miłego pobytu w Hiszpanii, dużo słońca i weny! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojry są przerażające :D Nie chciałabym ich spotkać, jeszcze bym się im nie spodobała i przecięłyby moją nić ^^
      Nie wiem, czy będzie dużo walk, ale z pewnością będzie brutalnie. Dużo trudnych decyzji, metamorfozy bohaterów, dylematy moralne... (:
      Niesamowicie się cieszę, że tak wiele osób zdecydowało się dzięki zwiastunowi oglądać The 100, który zdecydowanie zasługuje na uwagę (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  7. Świetny. świetny prolog. Wprost lepszego wprowadzenia do tej historii nie można chyba sobie wyobrazić.
    Mojry to zdradzieckie istoty, skoro nawet Tanatos dał im się wykiwać. Są niesamowicie przebiegłe i okrutne w swoich działaniach. Bowiem wątpię, aby komukolwiek innemu skazanie tylu niewinnych ludzi na podobny los przyszło z taką łatwością. To mnie przeraża. Ich potęga jest straszna.
    Cóż, poza tym ciekawi mnie postać Alexis, jak i tytułowa Atlantyda. Musi być to miejsce równie odstraszające niczym same Mojry, skoro nawet Persefona i inni bogowie boją się przekroczyć jej tajemniczą granicę.
    Czekam z wielką niecierpliwością na rozwinięcie akcji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojry mają władzę nawet nad bogami i rzeczywiście, jest to straszne, bo podczas gdy niektórzy bogowie mają hamulce moralne, one są ich całkowicie pozbawione. Zapewne dlatego życie nieraz tak potrafi dać w dupę (;
      Może Atlantyda jest nie o tyle straszna, co po prostu nieznana, a bogowie boją się tego, co obce. Chociaż ja niekoniecznie chciałabym się tam znaleźć :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  8. Nareszcie doczekałam się prologu. Tanatosie nie wierze, że to zrobiłeś. No po prostu nie wierzę! No piękne, Mojry nieźle to sobie zaplanowały. Ty to masz czasem pomysły, Ana. Spadłam z krzesła w momencie, gdy zaczęli grać w szachy. Myślałam, że strzelą sobie pokerka ;)
    Ostatnio oglądnęłam od nowa The 100 i po raz kolejny zakochałam się w Bellarke. Nie da się ich nie lubić! Oni są dla siebie stworzeni.
    Jest mi trochę przykro Alexis, ale w końcu będzie się coś działo w jej życiu! Powiedz mi, że jakiś boski chłoptaś się tam zaplącze i skradnie serduszko Lex.
    Błagam, tylko pod koniec Atlantydy nie rób mi tego samego co było po Hadesie. Chcę w końcu przeczytać jakiś Happy End, kurde mol! Ty po prostu uwielbiasz nas dręczyć. Co za kobieta, no. Jak ja mogę cię uwielbiać XD
    Dlaczego do Hiszpanii, a nie do Norwegii? No, weź, co ja będę robiła sama w domu! :p Tak czy siak, miłego odpoczywania w cieplutkim kraju, życzę weny by cię nie opuszczała i mile spędzonego czasu w gronie przyjaciół, czy też rodzinie :*
    Pozdrawiam, kochana!
    xoxo, elose

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieli grać w pokera, ale ja jestem po prostu ciemna i choć próbowałam, to nie mogę załapać, jak się w to gra, a trudno pisać o czymś, o czym się nie ma pojęcia :D W końcu może bym coś załapała, ale stwierdziłam, że szachy i tak będą takie... bardziej mitologiczne. Klasyka po prostu ^^
      Alexis i bez tego miała ekscytujące życie, ale teraz "ekscytujące" nabierze dla niej całkiem nowego znaczenia :D Moje opowiadanie bez romansu? No way! Oczywiście, będzie Apollo. Chociaż postaram się ich "związek" uczynić drugoplanowym i nie będzie tak wiele takich ich stricte osobnych scen, jak to np było w przypadku Kayth i Scara (:
      Właśnie, coś tam na asku widziałam, że mieszkasz w Norwegii! W takim razie traktuję to jako zaproszenie i może pod koniec sierpnia cię nawiedzę ^^ Pooglądamy sobie The 100 razem!
      Dziękuję! :*

      Usuń
  9. Toż to cudo *.*
    Prolog jest dłuższy niż przeciętny, ale moim zdaniem idealny na początek historii. Zwykle zajmuje mi trochę czasu, żeby tak całkowicie wczuć się w fabułę, ale tym razem tak nie jest. Może to przez mitologię, którą znam od dziecka, może przez Twój fantastyczny styl pisania, z którym mam styczność już od jakiegoś czasu, a może i jedno i drugie. ;)
    Jeszcze nie wiem, co czuję w związku z sytuacją, w jakiej znajdzie się Alexis. Dopiero dowiem się kim i jaka ona jest, dlaczego tak bardzo zależy mojrom, żeby trafiła na Atlantydę, dlatego jak na razie ciężko mi powiedzieć, żeby mi było szczególnie smutno. Na pewno jej współczuję, ale chyba tylko tyle jak na razie. Bardziej mi szkoda tej setki (z hakiem), która niewinnie podzieli jej los – taka to (nie)sprawiedliwość na świecie, no.
    Pod koniec sierpnia dopiero? ;c Uch, no nic. Poczekam sobie, może wytrwam. Miłych wakacyjów Ci życzem! ;D
    PS. Ja byłam dzisiaj na Papierowych Miastach! Książki nie czytałam, niestety, nie zdążyłam przed seansem, ale film bardzo mi się podobał! *.* Na pewno nadrobię zaległości, bo jak na razie z książek Greena przeczytałam tylko GNW, ale nawet w filmie wyczuwałam... nie wiem, jego chyba. xD Jego pióro i pomysły, choć to dziwne, ale ciii. c;
    Całuję! :**
    Eveline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę już wczułaś się w fabułę? Bardzo się cieszę z tego powodu, choć fabuła się jeszcze sporo, sporo rozwinie ^^
      Powiem ci, że ja się cieszę, iż nowy rozdział pojawi się dopiero pod koniec sierpnia, bo przez ostatnie tygodnie miałam dość dużo pisania (ostatni rozdział krainy, zaraz potem epilog, opis i prolog Kierunku) i ta przerwa mi się bardzo przyda.
      Narobiłyście mi ochoty na Papierowe Miasta, a nie zdążę już pójść przed wyjazdem! :( A Greena rzeczywiście można wyczuć, w samych Gwiazd naszych wyczuwa się taki oryginalny styl (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  10. Mojry ♥ (to wydaje się nie na miejscu, ale analogia nici oraz początku, środka i końca zawsze mnie fascynowała... poza tym wieki temu grałam jedną z nich na PBF i sentyment mi pozostał)
    Bardziej na miejscu: Mitologia ♥ Jak ja tęskniłam za czymś takim! Po przeczytaniu wszystkich mi dostępnych książek o mitach, Twoja historia to właśnie to, czego szukam. I jeszcze taki uroczy szablon, bardzo klimatyczny.

    Jestem crazy, madly, deeply in love! Już podoba mi się ta historia, a czuję się jakbym przed sobą miała powieść, nie opowiadanie publikowane na bloggerze. Osobiście uważam, że nie ma nic złego w długim prologu, to akurat zależy już tylko od autora.
    "Jedna skarpetki, druga czapkę, trzecia... majtki" zabiło mnie :>

    Podoba mi się kreowana przez Ciebie aura niepewności. Może odczuwam ją, ponieważ polubiłam Tanatosa, a tutaj pokazałaś, że nawet jego czas kiedyś upłynie. Tylko... kto by go wtedy zabrał do Zaświatów? Ciekawe.
    Osobowości innych postaci typu Persefona i Hades mnie zaciekawiły. Czemuż to ten drugi cieszyłby się, gdyby Alexis umarła? Hm, muszę poczekać na kolejny rozdział żeby się tego dowiedzieć (:
    Kolejna - i najważniejsza - rzecz to ta tajemnicza Atlantyda. Kto ją stworzył, że nawet bogowie się jej boją? Ach, tyle pytań!

    Jedyne, co mi się nie podoba to imię głównej bohaterki haha~

    Czekam bardzo niecierpliwie na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam i życzę udanego pobytu w Hiszpanii!
    Nagmerrie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zawsze fascynowały Mojry, choć niekoniecznie je lubię. Szczerze mówiąc zawsze mnie nieco przerażały, bo podczas gdy np Apolla, Hermesa, itd można polubić, one są takie skryte i mimo miłego wyglądu, niebezpieczne.
      Majtki cię zabiły? Kochana, ty jeszcze nie wiesz, na co mnie stać, haha! :D Bardzo cenię humor w opowiadaniach, dlatego Kierunek będzie pełen takich właśnie wstawek.
      W następnym rozdziale niestety jeszcze się nie dowiesz, dlaczego Hades jest ciekaw Alexis. Prawdopodobnie będę trzymała tę tajemnicę aż do końcowych rozdziałów, bo jest jedną z ważniejszych w opowiadaniu (:
      A ja właśnie uwielbiam imię Alexis! Jak ją poznasz to myślę, że sama stwierdzisz, że pasuje. A jak nie to zawsze pozostają zdrobnienia; Alex, Lex, Lexi :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  11. Prolog co prawda długi, ale bardzo wciągający - w każdym bądź razie lepszego wstępu bym sobie nie wyobrażała :)
    Ahh te Mojry, wstrętne baby, tak mnie przerażają, ale z drugiej strony fascynują :D
    Zastanawia mnie fakt, dlaczego Hades tak bardzo cieszył się, że na liście osób, które mają przybyć do Hadesu jest Alexis. Kim ona jest? Z niecierpliwością czekam na koniec sierpnia! :)
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojry rzeczywiście są zarówno fascynujące, jak i przerażające. Nigdy w życiu nie chciałabym ich spotkać... Dobrze, że przeważnie siedzą w swoim pałacu na Olimpie :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  12. Znalazłam Twojego bloga przypadkiem, ale KURDE! Atlantyda, mitologia grecka i Mojry... Spełniłaś moje najśmielsze oczekiwania! Jeszcze nigdy nie byłam tak ciekawa opowiadania po samym prologu!

    Piszesz świetnie! Płynnie, czytelnie, a te zabawne wstawki są genialne. Kocham taki lekko luźny styl, bo wtedy i lektura nie należy do nudnych i ciężkich.

    Najbardziej intryguje mnie, co jest takiego w Alexis, że jej śmierć zasmuciłaby samego Hadesa... Może jest półboginią? I co ma w sobie sama Atlantyda, że sam Tanatos się jej lęka? Tyle pytań i tak mało odpowiedzi! Liczę, że niedługo dostaniemy więcej!

    Pozdrawiam, dodaję do obserwowanych i linków, oniemiała Native

    http://olimpijski-zdrajca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że ci się podobało (:
      Alexis ma w sobie coś takiego, że jej śmierć właśnie by ucieszyła Hadesa, w końcu miałby ją u siebie w Podziemiu. W pochodzenie Alexis na razie wolę się nie zagłębiać, ale dobrze kombinujesz ^^
      Dziękuję, a do ciebie wpadnę wieczorem! :*

      Usuń
  13. Vakmeee, kochanie moje ty, jeżeli w tym opowiadaniu nie będzie chodź małego (dobra, ma być duży!) wątku romansu, to cię chyba zakatrupię:)) Bo uwielbiam takie wątki, a po Krainie Hadesa doskonale wiem, że jesteś w takich wątkach mistrzem ^^

    Tantosa w miarę polubiłam, pomimo jego naiwności. Jestem ciekawa, jaką rolę odegra w opowiadaniu. Czy będzie w Atlantydzie? WIEM! Będzie miał romans z Alexis! Ha! Wiedziałam <3 Nie no, żartuję.
    Alexis rzeczywiście musi mieć ważne przeznaczenie do wypełnienia, skoro Mojry tak o nią walczyły. Spodobał mi się cały wątek tej sytuacji — nie jestem dobra w mitologii, dopiero się z nią zapoznaje (od niedawna kocham się w historii) — przerwanie nici i próbowanie złączenia jej. Zastanawiam się też, jak ukażesz nam tych wszystkich bohaterów. Czy pozabijasz większość i pozostanie np. tylko 10? Wydaje mi się, że z taką ilością bohaterów (100) będziesz miała trudności, chyba że całkowicie rozłączysz ich drogi z samą Alexis, ale wątpię, bo na pewno jakiś pasażerów z nią połączysz.
    Sama fabuła i rozpoczynający ją prolog naprawdę mi się podoba. Jestem pewna, że nie zawiodę się na tobie, bo jesteś jedyną blogerką, która jeszcze ani razu nie zawiesiła swojego bloga (tzn. od kiedy czytałam KH). Zazdroszczę ci tej determinacji, która płynie w twoich żyłach i tego, że jesteś tak wytrzymała. Nawet brak weny potrafisz przemóc i napisać doskonały rozdział.

    Czekam na rozdział pierwszy, bo już nie mogę się doczekać, żeby poznać cudowną Alexis! Oczywiście, zapraszam do siebie, bo pojawiła się nowość: www.kiedy-runie-niebo.blogspot.com.
    Kierunek Atlantyda już jest w Perełkach ♥
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romans będzie i to może najlepszy, jaki kiedykolwiek napisałam ^^ Po prostu nie chcę mu poświęcać całej uwagi, tylko uczynić go wątkiem drugoplanowym, ale równie ekscytującym, co wątki główne (: W tym opowiadaniu stawiam na akcję, dylematy moralne i metamorfozy dobrych ludzi w ludzi, którzy nie mają problemu z pociągnięciem za spust (:
      Tanatos i Alexis, hahahah, to jest tak nierealne, że aż śmieszne :D Tanatosa w zasadzie niemal w ogóle nie będzie w opowiadaniu, zależało mi tylko na tym, by był w prologu, będąc odpowiedzialnym za wszystko, co od tej pory przytrafi się moim bohaterom.
      Ja jestem na profilu z rozszerzoną historią. Większość to nudy, ale są niektóre wydarzenia, które wręcz kocham (Tudorowie), dlatego można powiedzieć, że również kocham historię ^^
      100 bohaterów to niełatwe zadanie. Na pewno niektórzy... hm, znikną, ale o niektórych planuję pisać jako o tłumie, nie zagłębiać się w imiona, itd. A jeśli mi się to nie uda to ich pozabijam, a co tam ^^
      Nigdy nie zawieszam opowiadań, wychodzę z założenia, że jak się już coś rozpocznie, to należy to zakończyć. Dlatego wcześniej obmyślam całą fabułę, by nie było sytuacji, że nie wiem, co napisać (choć nie będę kłamać, czasami jest trudno) (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  14. Według mnie prolog miał idealną długość, historia ma dobry start, już zaczęło się coś dziać, a jednocześnie było płynnie, ciekawie i bez przynudzania. No pięknie. <3
    Tanatos chyba wyrośnie na jednego z moich ulubionych bohaterów. :D Cóż, już po prologu zapałałam do niego ogromną sympatią. Za to Mojry... No nie. Najpierw tak okropnie się pomylić, potem nakręcić biedaka na przegraną, a na koniec okazuje się, że nie wspomniało o paru szczegółach. :D To się nazywa mieć tupet, plus dla nich.
    Jestem przeogromnie ciekawa, o co chodzi z Atlantydą i co się tam dzieje, że nawet sama Persefona nie chce o tym rozmawiać. No i dlaczego wszyscy tam giną? I, przede wszystkim, jaki związek z tym ma ta dziewczyna, której śmierć byłaby tak ogromną stratą?
    Zaciekawiłaś mnie i pozostaje mi czekać na kolejny rozdział, choćby i miesiąc! Baw się dobrze w Hiszpanii. <3
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanatos prawie w ogóle nie będzie się pojawiał w historii, chciałam tylko pokazać, kto jest odpowiedzialny za los, który spotka moich bohaterów (:
      Zaspoileruję, że na Atlantydzie nikt nie ginie. Nikt nigdy stamtąd nie wraca, ale to nie znaczy, że giną ^^ Aż się nie mogę doczekać, żeby to wszystko opisać.
      Dziękuję, a do ciebie wpadnę przed końcem weekendu! :*

      Usuń
  15. Ja dziś krótko i pewnie ze względu na tą moją przerwę jeszcze przez długi czas będzie dość krótko. Ale potem powrócę z normalną długością komentarzy;)

    W każdym razie, bardzo podobał mi się ten prolog. Podziwiam Twoją wyobraźnię, talent i zapał. Masz wielkie predyspozycje pisarskie i cieszę się, że tego nie marnujesz racząc nas kolejnym wspaniałym dziełem. Wybiegam w przyszłość, wiem, ale ja i tak wiem, że to będzie coś świetnego. Bo już sam początek jest boski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że ci się spodobało i mam nadzieję, że następne rozdziały również polubisz (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  16. Zazwyczaj nie komentuję prologów, bo nie umiem, ale nie znoszę z kolei "cichych czytelników", więc takim też nie będę.
    Wygląda to bardzo ciekawie. Tematyka jest niebanalna. Dobrze się zapowiada, wątpię, żebym miała się nudzić przy Twoim opowiadaniu. Mimo iż prolog nie należał do najkrótszych miałam pewien niedosyt i przeczytałam go drugi raz (ale i tak nie mam pomysłu na skomentowanie fabuły - wybacz - następnym razem się wysilę). Świetnie piszesz, czyta się bardzo przyjemnie i lekko. Nie znoszę męczyć się z tekstem i analizować go wiekami, więc chwała Ci za to.
    "Jej spojrzenie było inteligentne, ale rozbiegane, jakby myślała o zbyt wielu rzeczach naraz" - mam jedną jedyną wątpliwość. Czy spojrzenie może być inteligentne? Nie spotkałam się z takim określeniem. Myślę, że "bystre spojrzenie" byłoby lepsze, ale to tylko moje zdanie. Popełniam masy błędów, więc zawsze piszę takie spostrzeżenia z niepewnością.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu. Oby tak dalej.
    truthofthunder.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nigdy nie umiem komentować prologów, także się nie dziwię (:
      Bardzo się cieszę, że ci się spodobało i że czułaś niedosyt, bo to jedna z ról, jaką ma spełniać prolog (:
      Dość często spotykałam się z określeniem "inteligentne spojrzenie", ale faktycznie, może "bystre" brzmi lepiej. Dziękuję, że zwróciłaś na to uwagę i w ogóle dziękuję za cały komentarz! :*
      Postaram się do ciebie wpaść jeszcze przed wyjazdem na wakacje (:

      Usuń
  17. Zapowiada się naprawdę świetnie!! :) czytałam całą "Krainę..." z zapartym tchem i teraz aż nie mogę się doczekać, jak rozwinie się ta historia. Masz talent, dziewczyno. Cieszę się, że kiedyś wpadłam na twojego bloga :)
    A cytat z prologu: "Persefona na przykład wyglądała bardzo niewinnie, a nie zapłaciła mu żadnej pensji od tysiącleci." - haha, bomba! :) uśmiałam się ;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Kraina ci się podobała i mam wielką nadzieję, że tak będzie również z Kierunkiem! (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  18. Uhuhu nieźle :D Prolog zapowiada się bardzo fajnie i już nie mogę się doczekać rozwinięcie historii :D

    Mialam o tym wspomnieć ostatnio ale wyleciało mi z glowy :) Jestem pod WIELKIM wrażeniem twojej determinacji :) mi zawsze udawało się przebrnąć przez maks 5 rozdziałów w moich opowiadaniach a ty zakończyłaś dwa i zaczynasz już trzecie :D Godne podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie mam takiej determinacji w życiu, jak w pisaniu rozdziałów :D Myślę, że gdyby nie Wasze kochane komentarze, nigdy bym nie dobrnęła do końca poprzednich historii, także to nie tylko moja zasługa (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  19. Jak zwykle super napisanie :) Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Życzę miłych wakacji i pozdrawiam,
    Natalia :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaprosiłaś mnie, więc jestem :)
    Wzięłam sobie na początek historię, którą dopiero rozkręcasz i powiem Ci, że z wielką chęcią zajrzę też na Twoje zakończone blogi. Piszesz genialnie! Masz swobodny styl, czyta się szybko i lekko. W paru słowach umiesz oddać osobowość bohaterów, którzy są tak różni, tak wyraziści, tak cudowni!
    Sam pomysł wymaga pochwały. Temat Atlantydy już mi się gdzieś przewinął, ale żeby połączyć go z Trójkątem Bermudzkim - MAJSTERSZTYK! No i moje kochane mity ♥
    Nic tylko czekać na rozdziały :)
    Aha! Zapomniałabym. Szablon! Jest piękny, zresztą jak w każdym Twoim blogu. Robisz je sama czy może z jakiejś szabloniarni?
    Życzę dużo weny i miłych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz to oczywiście serdecznie zapraszam do czytania Krainy i Zaplątanych (bardziej Krainy, bo zarówno ja, jak i czytelnicy, myślimy, że jest dużo lepiej dopracowana), ale w żadnym wypadku się nie obrażę, jeśli ich nie przeczytasz. W obu historiach wychodzi około 200 stron A4, więc naprawdę sporo.
      Szablon na Zaplątanych robiła Jamie Grant, a na Krainę i Kierunek Mei, która teraz otworzyła kawiarnia-szablonow.blogspot.com (:
      Bardzo się cieszę, że podoba ci się zarówno treść, jak i szablon! Dziękuję! :*

      Usuń
  21. Cześć! ^^
    Przepraszam, że tak długo zajęło mi skomentowanie, ale ostatnio praktycznie nie siedzę przy komputerze. Po raz kolejny uzależniłam się od jazdy na rolkach. :D
    Przechodząc do prologu - już jestem zakochana w tym opowiadaniu. Poważnie. Nie wiem jak Ty to robisz, że tak świetnie wychodzi Ci pisanie. Uwielbiam czytać Twlje opowiadania. *.*
    Ej no... Ale z tych Mojr wredne osoby. :c Tanatos niepotrzebnie dał się nabrać, powinien trochę bardziej się zastanowić, a nie myśleć tylko o tym, że przytrze nosa Hadesowi. Z tego, co widzę Mojry nie grzeszyły uczciwością i bóg chyba powinien o tym wiedzieć.
    Tak mi szkoda tej Alexis. :c A jeszcze bardziej mi szkoda tych biednych, niewinnych ludzi.
    Swoją drogą ciekawe, co takiego skrywa w sobie Atlantyda...Z tego, co widzuałam w zwiastunie chyba nie jest zbyt przystosowana do warunków, jakich potrzebują ludzie, aby normalnie żyć. Taki trochę dziki busz. :c
    Nie mogę się już doczekać pierwszego rozdziału! ;*
    Pozdrawiam! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś nałogowo jeździłam na rolkach, teraz niestety przestałam, za to przerzuciłam się na rower :D
      Tanatos bardzo rzadko spotykał się z Mojrami, tak samo jak inni bogowie. Stare wiedźmy życie spędzają na tkaniu przeznaczenia i rzadko kiedy "zniżają" się do rozmów z bogami.
      Atlantyda z pewnością nie jest tętniącym życiem miejscem, ale też nie należy się całkowicie sugerować zwiastunem, bo opiszę ją nieco inaczej (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  22. Zastanawiające jest to, jakim cudem jeszcze nie przeczytałam żadnego Twojego dzieła? Zrobiłam dla Ciebie już drugi szablon, a nawet nie pomyślałam, aby rzeczywiście zajrzeć i chociaż sprawdzić o czym piszesz na swoim blogu! Jakże głupia byłam! Już po samym prologu stwierdzam, że będę czerpała nie lada przyjemność z czytania tego opowiadania, dlatego już zgłaszam się do grona czytelników ;)
    Nigdy szczególnie nie interesowałam się mitologią, jak i nie znam serialu The 100, jednak jestem pewna, że niewiele mi to przeszkodzi w śledzeniu tej historii. Sam prolog jak dla mnie nie jest długi, jest po prostu w sam raz. Idealne wprowadzenie, które nie zdradza wiele, a jednak uchyla rąbek tajemnicy oraz całą przyczynę (chociaż też nie do końca). Nigdy nie byłam dobra w komentowaniu, więc musisz mi wybaczyć ;)
    Życzę weny i udanych wakacji (oh, ileż ja bym za nie dała!)
    Pozdrawiam,
    Mei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że nigdy bym się ciebie tu nie spodziewała! Niemniej, bardzo się cieszę, że wpadłaś i że ci się spodobało! Myślałam, że nie czytasz blogów (:
      Opowiadanie nie będzie związane z The 100, a w kwestiach mitologicznych i tak dużo zmieniam, więc ich nieznajomość nie jest żadną przeszkodą (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  23. I ja się pytam... Jak to możliwe, że nie zauważyłam, że już jest prolog??!?!?!!? Nie mam bladego pojęcia.
    Ale cóż tu powiedzieć. Przyjemnie się czytało. Zauważyłam jakieś powtórzenie, które troszkę mi się nie spodobało (chyba ze słowem "mówić"). Oceniać bardzo nie będę, bo w zasadzie inc nie wiadomo. Bardzo ciekawie się zapowiada i oczywiście czekam na kolejny rozdział ;)
    Ola Ri

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle razy sprawdzałam, a nie zauważyłam żadnego powtórzenia :c No nic, czas zacząć sprawdzenie numer 989389 :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  24. Okej, zapowiada się niesamowicie ciekawie. :)
    Jak zawsze! Kolejne wciągające opowiadanie pióra Vakme!
    Oj, Tanatos jestem pewna, że Hades zauważy brak jakich stu potencjalnych mieszkańców.
    Atlantyda zapowiada się ciekawie. Jak byłam mała zawsze się zastanawiałam czy jest prawdziwa.
    Co do Mojr, oj wy podstępne staruszki :D Lubię je, są takie jakie powinny być tysiącletnie kobiety, które decydują o losie ludzi.
    Ściskam, Catty :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Tanatos dał się wykiwać, a konsekwencje tego błędu mogą się dla niego okazać straszne.
      Ja wierzę, że Atlantyda kiedyś istniała (: Ale jak było naprawdę, tego chyba nigdy się nie dowiemy.
      Dziękuję! :*

      Usuń
  25. Witaj kochana Vakme, to znowu ja.
    Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo!
    Mojry? Rety moje ulubione postacie. Jendym cięciem zmieniają los całego człowieka. Coś cudownego. No i Tanaos. Wpakował się biedak nie powiem. Aż ciekawa jestem jak zareaguje na to Hades. Nie będzie zachwycony oj nie będzie. Jestem ciekawa jak potoczy sie los Alexis. Czuje że przed dziewczną stoją y!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby! Nie chcę się ciebie pozbywać! <3
      Jeśli niedługo będzie jakieś trzęsienie ziemi to znaczy, że Hades się wkurza pod ziemią na Tanatosa! ^^
      Dziękuję! :*

      Usuń
  26. Na bogów... Mojry to jakieś mistrzostwo :D One są wprost genialne. A Tanatos... głupi. Ja nie wiem, chłop żyje tyle lat, a jeszcze się nie nauczył, że ze Starymi Mojrami nie da się wygrać? Taki pewny siebie, a tu się okazało. Wygrywanie to ich dziedzina. Nie dla psa kiełbasa Tanatosie.
    No powiem ci, że jestem poważnie zaintrygowana tym opowiadaniem i kim okaże się Alexis. Wiesz pewnie, że jestem świeżo po lekturze Zaplątanych - do których odsyłam wszystkich fanów Vakme jeśli nie czytali. I mam nadzieję, że jej los potoczy się... szczęśliwie :D Jestem naprawdę zaintrygowana co znajduje się na tej Atlantydzie, ile osób spośród tej ponad setki po lądowaniu samolotu będzie w jednym kawałku i oczywiście mina Hadesa będzie musiała być... bezcenna.
    W każdym razie nie ma co się rozpisywać (ach te prologi) tylko życzyć ci udanych wakacji (szczęściara, większość zalicza wyjazdy w lipcu a potem nie wie co ze sobą zrobić) i oczywiście weny, na wspaniały rozdział.
    Pozdrawiam :*
    PS: Jeśli nie Hermes, nie Scar, to kto tym razem? (Nie mów, że Tanatos bo padnę :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS2: Czy to jest dobre wrażenie, że czerpałaś inspirację z tego samolotu, co zaginął rok temu i tak głośno o tym było w telewizji, bo się nigdy nie odnalazł, czy po prostu tak ci się to wymyśliło?

      Usuń
    2. Tanatos właśnie chciał z nimi przegrać, żeby tym samym utrzeć nosa Hadesowi... A tu okazało się, że przegrał dużo więcej, niż życie Alexis.
      Niesamowicie się cieszę, że poświęciłaś czas na przeczytanie Zaplątanych, choć były to początki mojej "kariery" i opowiadanie jest dość słabe.
      Bardzo się cieszę, że udało mi się cię zaintrygować i mam nadzieję, że zdołam utrzymać tę ciekawość! (:
      Hahah, zrobić Romea z Tanatosa, pomysł roku ;D Nie, nie, zamierzam na głównego bohatera dać oczywiście kogoś innego. Teraz nie wiem, czy ci mówić, bo z jednej strony chciałabym zachować tajemnicę na najbliższe parę rozdziałów, a z drugiej już kilku osobom o tym mówiłam i nie chcę, żebyś była pokrzywdzona... No dobra, powiem. Apollo. Będę miała niemałą zabawę wymyślając jego serenady... :P
      Właściwie to dość dziwne, bo pomysł na rozbitków przyszedł mi do głowy jakoś na tydzień przed tą katastrofą. Więc wyobraź sobie moje zdziwienie, jak włączam wiadomości, a tu takie coś :o
      Jeśli już to inspirację bardziej czerpałam z Zagubionych, nie wiem, czy widziałaś, jak nie to gorąco polecam (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
    3. Ha nikomu nie powiem ;P Serenady? Nie mogę się doczekać :D
      Rzeczywiście musiało być dziwnie z tą katastrofą...
      Zagubieni? Fakt coś mi to mówi, widziałam parę odcinków, ale oczywiście jakieś ze środka sezonu i przez brak orientacji w wątku nie oglądałam od początku
      Owszem naszło mnie aby przeczytać Zaplątanych (zostawiłam komentarz pod epilogiem, nie wiem czy patrzyłaś) byłam po prostu ciekawa jak wyglądał twój inny mitologiczny świat.
      Czekam na jedyneczkę, pozdrawiam :*

      Usuń
    4. Widziałam komentarz i bardzo, bardzo mnie ucieszył, bo nie spodziewałam się, że będzie ci się chciało nadrabiać całe opowiadanie (: Odpowiem na niego jutro, bo obecnie marzę tylko o śnie.
      Jeśli kiedykolwiek będziesz szukała czegoś do oglądania to gorąco polecam Zagubionych, pierwsze trzy sezony to arcydzieło *.*

      Usuń
  27. W dzień opublikowania tego posta, wyjechałam na wakacje. Czekałam 9 dni na internet!!!!
    Rozdział cudowny! (Ekchem. Prolog)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie wróciłam z wakacji i czekałam 9dni, żeby ci odpisać :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  28. Servus!
    Obiecałam, że wpadnę, więc jestem. Bardziej zmotywowana do komentowania i pozostawiania po sobie czegoś więcej, aniżeli paru zdań.
    Zacznę od tego, że pomysł na opowiadanie bardzo mnie zaskoczył. Nie spotkałam się jeszcze z czymś podobnym. Za co już na samym początku mogę Ci dać wielki plus, bo zaskoczenia są mile widziane, choć pełne zaskoczenie jeszcze nie wystąpiło :)
    Standardowo, jak na pierwszy post, który czytam tu, a jest on Twojego autorstwa - muszę przyznać, że podoba mi się Twój styl. Jest w nim coś całkiem sensownego, nie jest puszczony i wolny, lecz w pełni kontrolowany. Choć mogłabym przyznać, że takowy styl sprzyja poważnym tematom; nie będę oceniać po kilkunastu zdaniach, bo a nóż, może mnie jeszcze zaskoczysz i będę dostrzegać inne aspekty Twoich zdań i słów.
    Serdecznie pozdrawiam i ze szczerością głoszę, że czekam na pierwszy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się cię zaskoczyć, zwłaszcza, że mam już plany na kilka zakończeń rozdziałów typu "WTF just happened?" (:
      Bardzo się cieszę, że ci się podobało! Dziękuję! :*

      Usuń
  29. Hej :) Wpadłam zostawić spam, ale stwierdziłam, że skoro jest tylko prolog, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przeczytać, no i mi się spodobało. Chociaż nie ukrywam, że i adres ciekawy, bo wiadomo, o Atlantydzie zawsze słucha się z uwagą.
    Bogowie greccy to nie jest temat całkowicie mi obcy, ale też nie mój konik, więc będę się wypowiadała bardziej, jako osoba niedoświadczona, chociaż akurat Mojry i Tanatosa kojarzę :)
    jakoś nie wyobrażam sobie że mojry siedzą i robią na drutach jak te typowe babcie, ale może to wynik wielu obejrzanych filmów i przeczytanych opowiadań z ich udziałem. A potem ta propozycja gry w szachy... Całkowicie mnie zmyliły, bo myślałam, że ten strach Tanatosa był tak jakby przeczuciem czegoś okropnego. Znaczy, niby był, bo w końcu przegrał i dojdzie do rozbicia samolotu i z ponad setką pasażerów, ale ja myślałam o czymś innym. Tak czy owak pozytywnie mnie zaskoczyły! No i ciekawa jestem tej Alexis... Co takiego ja czeka, skoro jej życie było aż tak ważne? Na pewno wpadnę na pierwszy rozdział, żeby się przekonać. Lecę do spamu, bo teraz z czystym sumieniem mogę się zareklamować, ale wiedz, że tak czy owak tu wrócę :D
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie zawsze sobie wyobrażałam, że Mojry siedzą w swoim pałacu na Olimpie i dziergają przeznaczenie. To niemal jak gra w simsy przez całe dnie ;D
      Mojry nieźle wykiwały Tanatosa... Najpierw myślał, że są naiwne, bo myślały, że mogą z nim wygrać. Potem sam postanowił z nimi przegrać. A potem się okazało, że jednak powinien był wygrać :p Mógł uciekać, jak miał jeszcze okazję.
      Dziękuję! :*

      Usuń
  30. Jak na prolog to ja powiem, że wyszło w sam raz. Powiem, a raczej napiszę, że wyszło całkiem nieźle. Nie ma co ukrywać - od zawsze lubiłam prologi i naprawdę z wielką chęcią sięgam po historie, które dopiero się zaczynają. Jest w tych pierwszych rozdziałach taka magia, której nie mogę się oprzeć. Pełno tajemnic, które będę mogła w przyszłości rozwiązać. nowe wyzwania, nowe twory.
    Muszę też napisać, że masz niesamowicie lekki styl pisania i bardzo sprawnie przebrnęłam przez ten tekst. Aż szkoda było, gdy zobaczyłam, że to koniec! Jak to ludzie potrafią zaskoczyć. :)
    Życzę Ci dalszych sukcesów przy pisaniu tego bloga. Jeśli kolejne rozdziały będą tak dobre jak ten to czekam na nie z niecierpliwością.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    somethingdiffernet-imagine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie niespecjalnie lubię prologi i wiem, że zawsze mi słabo wychodzą, a naprawdę rozkręcam się dopiero w okolicach 3-4 rozdziału (: Niemniej bardzo się cieszę, że ci się podobało!
      Dziękuję! :*

      Usuń
  31. Puk, puk? Dzień dobry, powoli budzę się do życia, jeśli ktoś tu jeszcze o mnie pamięta. Na początku przeproszę, że nie dotrwałam do końca z Krainą Hadesa, ale matura niestety rządzi się swoimi prawami. Przysiądę się tu, jeżeli pozwolisz, a KH będę sobie spokojnie nadrabiać w wolnych chwilach. :)
    Ogólnie prolog spełnił swoją funkcję, bo wprowadził i zaciekawił czytelnika. Co przeznaczone jest Alexis? Dlaczego jej przeżycie tak bardzo miało by rozwścieczyć Hadesa? (Pomijając oczywisty fakt, że wydziera ono jednego lokatora z jego królestwa, co jest przecież czynem niewybaczalny, wiadomo.) Czemu Atlantyda i Trójkąt Bermudzki, przede wszystkim – jak trafienie tam ma uratować główną (jak podejrzewam) bohaterkę opowiadania? No i czyja nić miała zostać przecięta? (O ile nie był to przypadek najczystszy z możliwych.) Dużo pytań, mało odpowiedzi, czyli tak, jak powinno być, choć pewnie przynajmniej połowa z tych, które właśnie wymieniłam, jest bardziej oczywista niż się wydaje mojemu wypatrującemu wszędzie niestworzonych intryg mózgowi i dlatego wyłącznie ja nie jestem w stanie na nie wpaść. Zgrzytnął m tylko troszeczkę dialog w końcówce, a Tanatos zbyt szybko zgodził się na rozegranie partii szachów o czyjeś życie, jak mi się wydaje, nawet mimo tego, że kreujesz go na taką trochę grecką wersję Białego Królika z Alicji. Ale ogromny plus za jego pojawienie się już na wstępie, wyjątkowo lubię te postać w Twoim wykonaniu i mam szczerą nadzieję, że będzie się pojawiał częściej. No i moje poczucie estetyki czuje się wreszcie usatysfakcjonowane, bo widzę piękne, równiutkie akapity!
    Z błędów – w kilku miejscach powariowały Ci przecinki, poza tym wynalazłam tylko powtórzenie:
    Po jej słowach zapadła długa, pełna napięcia cisza. Atlantyda była tematem, o którym w ostatnich czasach nikt głośno nie mówił. Nawet jego szefowa, Persefona, która nie lękała się żadnego tematu, akurat o tym jednym wolała nie mówić. – Za dużo mówienia i za dużo tematów.
    Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo ciekawi mnie, co wymyślisz tym razem. :> Udanego urlopu, zbierz siły w słonecznej Hiszpanii i wracaj pełna energii nie tylko twórczej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie rozumiem i nie musisz mnie w żadnym wypadku przepraszać. Bardzo się cieszę, że teraz jesteś (:
      Twój komentarz jest chyba niewiele krótszy od całego prologu, z czego bardzo się cieszę i zarówno jestem zaskoczona, bo ja sama nigdy nie umiem komentować prologów.
      Z tą nicią to chodzi ci o ostatnie zdanie prologu? Jeśli tak to chodzi o nić Alexis, którą Mojry przecięły, a którą teraz ponownie złączyły (:
      Nie mogłam przedłużać etapu zgadzania się Tanatosa na grę, bo zamiast 2 stron prologu wyszłoby mi 5, a prologi powinny być krótkie. Załóżmy, że zgodził się tak szybko, bo był pewien wygranej ^^
      Tanatosa niestety nie będzie często - właściwie zamierzam go jeszcze pokazać tylko w jednym rozdziale :c Ale będzie pełno innych postaci, które, mam nadzieję, polubisz.
      Powiem ci, że sama nie wiem, jak mogłam tak długo wytrzymać bez akapitów (a co więcej, jak moi czytelnicy mogli!).
      Dziękuję! :*

      Usuń
  32. Toć ja nawet nie wiedziałam, że rozpoczęłaś nowego bloga! Ale co się dziwić, skoro ja się pojawiam i znikam, jak jakiś duch. W sumie to czytam tylko, jak mi się nagle zachce, albo zatęsknię za takim czytaniem opowiadań czyichś. ;D
    O, proszę! Grecja! piękna, słoneczna Grecja, w której nigdy nie byłam i znając moje życiowe szczęście, nigdy nie będę! ;D Ciekawe, czy przedstawisz w jakiś sposób ten kraj i jak Ci to wyjdzie ^^ I w dodatku Atlantyda! Ale wiesz o tym, ze wg Kabaretu Moralnego Niepokoju Atlantydę ukradli właśnie nasi rodacy? ;D
    W sumie zastanawiam się, jak wg Ciebie wygląda ta kraina. Nie ukrywajmy, musi być pięknym, ale jednocześnie strasznym miejscem. ;) A Alexis zapewne ma wielkiego pecha, że w ogóle została tam wysłana. Skoro nawet bogowie boją się o niej mówić...
    Mam jedno ale! Bo piszesz "Bóg", a ogólnie przyjęte jest, że Bóg to określenie tego jednego, chrześcijańskiego Boga. Natomiast o wszelkich innych bogach pisze się "bóg", z małej litery. Wiem, czepiam się, ale ktoś inny mógłby się bardziej przyczepić, bo są i tacy! Więc nie bij, nie zabijaj! Tak z dobroci serca mówię! (Jako chrześcijanka ;D)
    Ogólnie wydaje mi się, że będzie dość ciekawie, zresztą jak zawsze ;D Ty masz w tym swoim stylu coś takiego, że człowiekowi aż chce się czytać i po prostu się to podoba. Jest łatwo i przyjemnie ^^
    pozdrawiam serdecznie!
    Freya, Ars, Cruncut - choose whatever you want ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tęsknię za twoim opowiadaniem! Nie mogę ci wybaczyć, że je usunęłaś :c Niemniej bardzo się cieszę, że tu wpadłaś.
      Na Grecji raczej się nie będę skupiać, bo akcja będzie się działa na mitycznej Atlantydzie. W retrospekcjach będzie się jednak pojawiać Australia, bo stamtąd pochodzi główna bohaterka (:
      Co się dziwić... Polak potrafi ^^ Na przypale albo wcale.
      Z tym bogiem nie jestem na 100% pewna, jak to jest, ale wydaje mi się, że jak jest np "Bóg Śmierci", "Bóg Sztuki", itd to pisze się z wielkich liter, a jak piszę o bogu mitologicznym, ale bez jego dziedziny, czyli po prostu bóg, to już z małej (: Bardzo się cieszę, że zwróciłaś na to uwagę, ale wydaje mi się, że akurat Bóg Śmierci powinno być z dużej, choć jak mówiłam, całkowicie pewna nie jestem (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  33. No to jestem. Zacznę od tego co najbardziej przykłóło moją uwagę. Jak to "Kiedy parę dni temu przekazywał Hadesowi listę dusz, które miały przybyć do Podziemia w najbliższym czasie, Pan Umarłych był dziwnie szczęśliwy, że wśród nich pojawiła się ta dziewczyna..." Nie pamiętam na co skazała Hadesa Persefona, ale i tak chyba nie powinien powrócić na tron po nie całych 100 latach :/ tak po za tym bardzo fajny prolog. Napewno przeczytam następne rozdziały :) pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, trochę szybko Hades znalazł się z powrotem w Podziemiu (jeśli uznać, że 100 lat to szybko), ale ze względów fabularnych musiałam tak zrobić. Hades jest potrzebny w Podziemiu :c
      Dziękuję! :*

      Usuń
  34. Hej,
    Jakiś czas temu znalazłam Zaplątanych, potem Krainę, a wreszcie trafiłam tu :)
    Tamte dwa blogi są wspaniałe.

    Prolog bardzo mi się podoba :D Zaciekawiłaś mnie ;)
    Mojry mnie zaskoczyły zawsze wyobrażałam je sobie za jakieś stare kobiety, ale takie, które nie chcą ocalać od śmierci innych osób. Ta Alexis musi być naprawdę bardzo ważna.
    Ciekawe jak będzie na tej Atlantydzie.
    Jednak mojry Tanatosa wrobiły. Myślał, że ocali się tylko jedna osoba a nie ze sto. Będzie miał kłopoty z Hadesem :D

    Już się nie mogę doczekać pierwszego rozdziału.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałaś zarówno Krainę, jak i Zaplątanych? Nie wiedziałam! Podziwiam, że ci się chciało (:
      Kłopoty będzie miał nie tylko Tanatos, ale też my, bo jak Hades się na niego wkurzy to jakieś trzęsienie ziemi jest gwarantowane :D
      Dziękuję! :*

      Usuń
  35. Pierwszy raz mam styczność z twoim utworem, ale myślę, że skoro to jest tak pięknie napisane, to zapewne i inne twoje opowiadania będą również świetne. Aż muszę przeczytać. ;-)
    Pomysł jest świetny, a więc czekam z niecierpliwością, naprawdę, na kolejną notkę! Hihi, do tego w moje urodziny, świetny prezent! :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chciałabyś przeczytać jakieś zakończone przeze mnie opowiadanie to polecam Krainę Hadesa; Zaplątani byli moim pierwszym utworem, przez co są dużo słabsi.
      Bardzo się cieszę, że ci się podobało i już dzisiaj życzę ci spełnienia marzeń! :* <3

      Usuń
  36. Po pierwsze: dziękuję za odwiedziny u mnie :) I za dobre słowo. Inspirację dla "szczęściarzy" zaczerpnęłam z piosenki Michael Buble. Możesz podpowiedzieć, jaką piosenkę od Lany Del Rey miałaś na myśli?

    Po drugie: Już od początku moje oczy cieszy niezwykle ciekawy, intrygujący i ładnie wykonany szablon. Wykonałas go sama? Naprawdę świetny :)

    Po trzecie: Szczerze powiedziawszy, gdyby nie moja dobra znajoma to nigdy bym nie przeczytała opowiadanie o takiej tematyce. Ale jako, że powoli przyzwyczajam się do takiego gatunku to.. czytało mi się świetnie :) Zawsze będe podziwiać osoby, które wymyślają historie tego typu. Dla mnie jest to wręcz niepojęte, jak można "myśleć" w takim świecie. Może dlatego, że to dla mnie czarna magia :) Prolog wręcz idealny: intrygujący i pozostawiający pozytywny niedosyt. Z wielką chęcią poznam dalszy ciąg tej historii :)

    Insane z bylismy-szczesciarzami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi o Lucky Ones - przepiękna piosenka, polecam (: Dlatego właśnie myślałam, że stamtąd zaczerpnęłaś inspirację, bo choć dopiero napisałaś prolog, myślę, że nawet pasuje do twojego opowiadania (:
      Szablon wykonała Mei (link do jej "warszatu" jest w polecanych) i bardzo się cieszę, że ci się podoba!
      Ja od małego uwielbiam mitologię i choć wyobrażam sobie pisanie innego gatunku, myślę, że w tematach mitologicznych idzie mi najlepiej (:
      Dziękuję! :*

      Usuń
  37. Witaj,

    Postanowiłam zajrzeć i nie rozczarowałam się! Podoba mi się Twój styl - jest konrketny, nie ma lania wody, a jednocześnie czyta się bardzo płynnie. Tego mi brakowało, bo ostatnio poprawiałam cudze opowiadania, a błędów było sporo... Czas się "odchamić" :).
    3 siostry... Kojarzą mi się z tymi 3 siostrami, które dzieliły się okiem i przepowiadały przyszłość! :D
    Tak, tak! Miałam rację - to one! Jak tylko pojawiło się imię "Tanatos", od razu byłam pewna. Podoba mi się to, że przedstawiłaś Tanatosa prawie jak zwykłego śmiertelnika; podoba mi się połączenie jego postaci z poczuciem strachu.

    Jestem zachwycona! Podoba mi się to, w jaki sposób to wszystko przedstawiłaś. Nigdy nie czytałam opowiadania tak dobrze "ogarniętego", jeżeli chodzi o mitologię grecką. A grecka akurat jest jedną z moich ulubionych :).
    Trzymasz mnie w napięciu. Cały czas. Tanatos jest wredny, skoro chciał przegranej Hadesa. Aż tak go nie lubił? A Hypnos też będzie?

    Masz we mnie stałą czytelniczkę. Jestem ciekawa tej całej Atlantydy - co się tam dzieje? Czy ta setka ma znaczenie?

    Pozdrawiam,

    Spiit z wedrowka-tysiaca-swiatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpadłaś i że ci się podobało!
      W sumie to jeszcze nie miałam dużo do ogarniania, ale postaram się to wszystko jak najlepiej zaplanować i przedstawić (:
      Tanatos nienawidzi Hadesa (notabene, swojego pracodawcy), bo ten od wieków nie płaci mu pensji ^^
      Jeśli chcesz, mogę kiedyś gościnnie wprowadzić Hypnosa.
      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. No jasne! :D Byłoby świetnie zobaczyć Tanatosa i Hypnosa w jednym rozdziale :D Przecież to bliźniacy.
      Biedny Tanatosik :D Nie ma drachm na nowy garnitur.

      Usuń
    3. Ale to nie Hades nie płaci pensji tylko Persefona. Pewnie mąż jej daje wypłaty, a ona na waciki i spa wydaje xD Tak więc wszystkiemu winna jest Persefona! Bo to zła kobieta po prostu była xD

      Usuń
  38. Mitologia grecka, no, no! Powiem, że jestem pod wrażeniem. Lubię mitologię, więc cieszę się, że tutaj trafiłam. Piszesz świetnie i widać, że faktycznie ten temat masz ogarnięty. To sprawia, że czyta się jeszcze przyjemniej - jakby i bez tego nie było dostatecznie dobrze :D
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, bo mam tyle pytań, że koniecznie chcę poznać na nie odpowiedzi.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam również do siebie :)
    Sight

    [ http://brak-mi.blogspot.com/ ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam mitologię, dlatego rzeczywiście mam ją dość ogarniętą. Mam nadzieję, że cię nie zawiodę!
      Dziękuję! :*

      Usuń
  39. Pewien ktoś polecił mi twoją twórczość i wysłał na przebadanie twojego nowego bloga i zdanie mu relacji czy warto czytać. Uważam, że warto, ale na dłuższy komentarz nie mam obecnie czasu. Obiecuje wieczorem, gdy będę miała spokój i ciszę obszernie skomentować ten prolog i oczywiście czekam na pierwszy rozdział. To dziwne, że choć nieszczególnie lubię fantastykę tak szybko przebrnęłam przez ten wpis, ale to pewnie dlatego, że choć nie lubię fantastyki, to lubię mitologię i te lekcje języka polskiego, gdzie dyskutowało się o mitach i bogach wspominam najprzyjemniej.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na zwiastun (+ kilka informacji) i prolog. Ona - nastolatka z dorosłymi problemami i on - dorosły mężczyzna z nastoletnią córką. Między nimi nic nie miało prawa się wydarzyć:
    sie-nie-zdarza.blogspot.com

    Albo na mojego drugiego bloga o zupełnie innej tematyce niż ten pierwszy. Zapraszam na legendę o wojnie, bólu, miłości i nadziei w niemożliwe... w to, że można obudzić serce, które już dawno skamieniało:
    prawdziwa-legenda.blogspot.com

    PS. Wybacz, że nie umieszczam zaproszenia do siebie w spamie, ale coś popieprzyłam z komputerem i nie chce mnie nigdzie odesłać. Zresetuje go i wieczorem powrócę z komentarzem. Już zaklepuje sobie tutaj miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezmiernie się cieszę, że trafiłaś tutaj, ponieważ ktoś polecił moje opowiadanie! Czy mogłabyś zdradzić, kto był taki kochany, żebym mogła mu podziękować? (:
      W zasadzie w całym opowiadaniu nie będzie wiele fantastyki, o ile w ogóle. Będą się pojawiać właśnie wątki mitologiczne, będą bogowie... także mam nadzieję, że ci się spodoba! Jednak nawet na mitologii nie chcę się skupiać w tak dużej mierze, jak na poradzeniu sobie oderwanych od zwykłego życia osób na wyspie. Skupię się na walce o przeżycie, dylematach moralnych, metamorfozach dobrych osób w takie, które nie zawahają się przed niczym.
      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. Tak kochany by polecić twoje opowiadanie był Tysiek (Dariusz Tychon) i dziś w pracy zaczęłam czytać twoje poprzednie opowiadanie i podoba mi się, że tam akcja nie idzie szybko, a powoli, że dajesz zapoznać się z bohaterami, ich charakterami i całym tym magicznym światem.
      Wiem, że miałam skomentować opowiadanie i skomentuje. Planowałam to zrobić w dzień wolny, ale wezwali mnie do pracy i... ;-( Musiałam zapier...papier...
      Jeśli nie lubisz obyczajówek, to może "Prawdziwa legenda" bardziej przypadnie ci do gustu. Tam w sumie też są bogowie, co prawda nie mitologiczni, a wymyśleni, ale mający odpowiedniki. Właściwie to jeszcze ich nie ma, ale się pojawią, gdy tam się wszystko rozkręci.

      Usuń
  40. Witam :)
    Prolog zachęca do dalszej lektury. Ciekawa jestem, jak przedstawisz życie na Atlantydzie. I jakie jest przeznaczenie Alexis, o którym wspominały Mojry.
    Swoją drogą, Mojry to podstępne kreatury są :P

    Pozdrawiam i życzę dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy w mitologicznym świecie są podstępni :p Nie można wierzyć w ani jedno ich słowo!
      Dziękuję! :*

      Usuń
  41. Dotarłem! Liczyłem na to, że zastane tutaj kilka rozdziałów już, tak z 2-3 co najmniej, a tu tylko prolog ;-( Trochę się tym zawiodłem, bo ja uwielbiam twoją twórczość.
    Mojry - jakoś im nie ufam...
    Tanatosa sposób myślenia o tym by nie ufać wyglądzie, bo Persefona wygląda niewinnie, ale pensji nie wypłaca... co tu dużo mówić... rozbawiło mnie to xD
    Przecinanie nici losu... bardzo poetyckie.
    No tak Tanatosie, co trzy głowy to nie jedna.
    Interesuje mnie czemu Hadesowi tak zależało na tej Alexis.
    Mojry to cwane bestie. Jedna, a sto, a co to za różnica? To tylko dziewięćdziesiąt dziewięć dusz. Tanatos, nie przejmuj się, teraz tyle samobójców z miłości i uzależnionych od dopalaczy, że szybko nadrobisz straty xD

    Pozdrawiam
    dariusz-tychon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moim tempem dodawania to mogłeś liczyć na co najwięcej jeden rozdział :D Byłam jednak w Hiszpanii i przez to nowy wpis pojawi się dopiero jutro.
      W sumie Tanatos nie bardzo przejmuje się tym, że stracił tyle dusz (wiesz, Hades i tak jest przeludniony), ale tym, że wysłał je wszystkie na Atlantydę. To dziwne, ale chyba dopadły go wyrzuty sumienia :P
      Dziękuję! :*

      Usuń
  42. Atlantyda najmocniej kojarzy mi się z tą bajką, najprawdopodobniej Wolta Disneya, ale to przez to że całkiem niedawno ją oglądałam.
    Tanatos zmuszony by się wspinać taki kawał drogi, tylko po to by spotkać tam swoje trzy nieszczególnie lubiane przez niego siostry, z którymi miał za zadanie przegrać w szachy, a potem okazać się przez nich zrobiony w karolka. Sama już nie wiem czy mu współczuć, czy się z niego śmiać? Wybrałam tą drugą opcje, bo jak jest głupi i daje się kiwać, to go kiwają. A co do Persefony i niewypłacania zarobków, to powinien się kierować prawem pracy i do sądu pracy ją podać. Musiałoby to ciekawie wyglądać. Już widzę te odszkodowanie, odsetki i zaległości. Coś czuje, że gdyby Tanatos się na takie coś odważył, to cały Hades (kraina, nie bóg) by zbankrutował i te wszystkie dusze zostałyby bezdomne, bo zapewne w miejsce podziemnego królestwa zostałby postawiony jakiś bank, sieć telefoniczna, albo inna korporacja.
    Nie mogę się doczekać tego co będzie się działo dalej i coś czuje, że Alexis chyba wolałaby umrzeć niż wylądować na tej strasznej wyspie.

    sie-nie-zdarza.blogspot.com
    prawdziwa-legenda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chyba nigdy nie oglądałam bajki o Atlantydzie, muszę to nadrobić (:
      Tanatosowi nie ma co współczuć, on sam jest takim oszustem, jak Mojry. A że do tego głupim... no cóż, należy się tylko śmiać :D
      Już widzę sprawę w sądzie pracy "Tanatos przeciwko Persefonie"... Nikt by pewnie jej nawet nie przyjął, bo wszyscy by myśleli, że ta dwójka sobie robi żarty ^^
      Dziękuję! :*

      Usuń
  43. Zapowiada się bardzo ciekawie. Szkoda tylko, że tak długo każesz czekać na następny rozdział, ale rozumiem, wakacje :)
    Obserwowałam już twoje pozynania w Krainie, ale nie udzielałam się zbytnio w komentarzach. Teraz postanowiłam to zmienić.
    Kocham mitologię całym sercem i mam nadzieję, że twoje opowiadanie pokocham równie mocno <3
    A tak na temat, to przebiegłe babki z tych Mojr, żeby tak zrobić w konia Tanatosa ...
    Współczuję mu. Pewnie biedak ma wyrzuty sumienia, chociaż był głupcem dając się tak wykiwać
    Pozostaje mi już tylko czekać na kolejny rozdział :*
    http://fairytaledreamcloudeen.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział pierwszy już się pojawił (:
      Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się skomentować i również mam nadzieję, że opowiadanie ci się spodoba!
      Dziękuję! :*

      Usuń
  44. Hej! Trafiłam przez przypadek i jestem zachwycona *.*
    Dziewczyno! To najcudowniejszy szablon, jaki kiedykolwiek widziałam! Tło cudowne, pasek boczny wspaniały, napis idealnie pasujący i nawet czcionka jest perfekcyjna :3 O, Niesamowita! Zdradź mi sekret tego cuda!
    A teraz, gdy już trochę ochłonęłam po powalającym pierwszym wrażeniu, muszę przyznać że w końcu znalazłam się na blogu, gdzie ktoś umie pisać :*
    Uwielbiam Grecję (kiedyś ją odwiedzę!) i całą mitologię.
    Podoba mi się twój styl pisania. Czytało się szybko i naprawdę przyjemnie!
    Haha wiedziałam, że Mojry coś takiego zrobią. Biedny Tanatos. Hades go teraz zamorduje XD
    Ciekawi mnie ta Atlantyda. I ten cały samolot. I Alexis...
    Lecę dalej i pozdrawiam! ^^
    nowa-w-hogwarcie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Jestem oczarowana :O Wykonaniem jak i całym pomysłem na realizację opowiadania. Nigdy bym chyba nie wpadała na coś takiego. Chapeaus bas. :)
    Tanatos <3 Mój drugi ulubiony grecki bóg. Ty to wiesz jak zacząć, dziewczyno. Po takim wstępie możesz być pewna, że będą tu częstym gościem.
    Zastanawia mnie tylko jaki interes mają Mojry w wysyłaniu setki ludzi (+ Alexis) na Atlantydę – która bynajmniej, nie jest przyjemną wyspą…
    Idę do pierwszego rozdziału. ;P

    OdpowiedzUsuń
  46. Boskie! Dosłownie, jak i w przenośni.
    Znalazłam to opowiadanie przez przypadek, ale chętniej wpadnę na dłużej ^^ Zastanawiam się również nad przeczytaniem twoich wcześniejszych dzieł. Dobrze myślę, że też są o mitologii?
    Prolog faktycznie przydługi, ale absolutnie mnie tym nie zraziłaś! Przez całą jego długość twój styl jak i moja ciekawość utrzymuje się na tym samym, bardzo dobrym z resztą, poziomie.
    Ciekawe dlaczego Mojrą tak zależy na tej dziewczynie...
    Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że zamiast dywizów pojawiły się u ciebie myślniki :) Niestety rzadko coś takiego widuję.
    Nie spotkałam się za to z żadnym błędem. Nie wiem, czy jest to wynik twojej dbałości o szczegóły, czy mojego wciągnięcia się w tę historię :D
    Mam nadzieję, że całe opowiadanie będzie utrzymane w takich klimatach. Uwielbiam mitologię!
    Oprócz tego masz świetne poczucie humoru. Żarty dodawane na siłę w kiepskich fanficton mnie denerwują i wolałabym już, aby one się w ogóle nie pojawiały. Za to u ciebie co chwila szczerzyłam się do monitora.
    Wyglądały jak zwyczajne, dobroduszne staruszki, ale Tanatos wiedział, że nie było nic bardziej mylnego, niż wygląd. Persefona na przykład wyglądała bardzo niewinnie, a nie zapłaciła mu żadnej pensji od tysiącleci.
    To było genialne :D Uwielbiam twojego Tanatosa.
    Kończę już ten, i tak przydługi, komentarz i idę czytać rozdział pierwszy ^^

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Hej, witam!
    Przepraszam, że tak obcesowo, ale znalazłam jednego kwiatka:
    Wyglądały jak zwyczajne, dobroduszne staruszki, ale Tanatos wiedział, że nie było nic bardziej mylnego, niż wygląd — Jeśli po „niż” nie występuje orzeczenie, przecinka nie stawiamy.

    Pozwól, że na temat samego prologu wypowiem się, gdy już przeczytam całość Kierunku ;)

    PS.: My, humanistki musimy sobie pomagać :3 Tyle że ja celowałam w angielski. Historię też lubiłam, wciąż lubię, ale uczyłam się tylko wybranych okresów (Antyczny Rzym, Grecja, Napoleon...) ;P

    Do zobaczenia,
    ~Hakurenio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Błąd już poprawiłam, dziękuję za jego wskazanie :)
      Bardzo się cieszę, że wpadłaś i jasne - humanistki muszą trzymać się razem :*

      Usuń

Rozbitkowie