tag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post1682532206449354271..comments2024-03-24T15:12:03.004+01:00Comments on Jest wielu, którzy odwiedzili Atlantydę. Nie ma nikogo, kto ją opuścił.: Rozdział II. Wędrówka przez piekłoUnknownnoreply@blogger.comBlogger69125tag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-72931911708600246002015-11-06T18:05:30.606+01:002015-11-06T18:05:30.606+01:00Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie komentarz...Dziękuję Wam z całego serca za wszystkie komentarze, jesteście naprawdę kochani! Wynne, jesteś moim mistrzem, dziękuję, że czuwasz nad poprawnością opowiadania! :* <br />Chciałam tylko dać znać, że jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie miłe słowa i uwagi i mam nadzieję, że mi wybaczycie, iż nie mam siły odpowiadać na każdy komentarz z osobna! Jak tylko trochę odsapnę (ostatnie godziny spędziłam na poprawianiu rozdziału III), na pewno to nadrobię! (:Vakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-53049410422942499472015-11-05T23:51:38.345+01:002015-11-05T23:51:38.345+01:00Zabrakło mi tu opisu, jak Alexis mobilizuje siły i...Zabrakło mi tu opisu, jak Alexis mobilizuje siły i determinację, jak powoli przestawia się z trybu umierającego na tryb twardego i konkretnego szefa operacji. A wcześniej jeszcze na gotowego na walkę o przetrwanie, nim ruszyła wzdłuż plaży. Cóż, w tym rozdziale Australijka do mnie nie przemówiła. Za to poszkodowana z wyrokiem śmierci była bardzo fajna. Tylko, do diabła, zastanawia mnie, dlaczego oni tak po prostu ją podnieśli, zamiast znaleźć jakiś kawałek blachy/deski/fotela/czegokolwiek, na czym można by ją przetransportować. Nie dość, że usprawniłoby to znacznie cały proces, to jeszcze zapewniło kobiecie większą stabilność, jeśli byłoby odpowiednio duże i ratownicy nie machali tym na wszystkie strony, a co za tym idzie, przemarsz sprawiłby jej mniejszy ból.<br />Tanatos! Chyba nie muszę Ci mówić po raz kolejny, jak bardzo go uwielbiam. Artemida zbiera plusy. Było jej za mało, żebym mogła już powiedzieć coś konkretnego, ale podoba mi się jej powaga i (nie dziwota) stosunek do zwierząt. Rzecz jasna nie mam tu na myśli polowań... ale cała reszta jest w porządku! Zwłaszcza bojówki i leśne obozowisko! O Apollinie nie chcę się jeszcze wypowiadać, bo sądząc z doboru perspektyw będę jeszcze miała okazję go poznać. Wydaje się być nieco narcystycznym lekkoduchem, choć sądzę, że jeszcze pokaże swoje drugie oblicze. Zastanawia mnie strasznie, co takiego przeskrobał, skoro zasłużył przynajmniej na sto lat w tej podobno niebezpiecznej dżungli. I, hm. W rozdziale pisałaś, że przejście prowadziło to jakiejś kawiarenki w Holandii, tymczasem w komentarzu przyuważyłam wzmiankę, że „lustro” prowadzi do Olimpu. Zwróciłam na to uwagę, bo też mnie zastanawiało, dlaczego Apollo nie wyjdzie i wróci dopiero za te pięćdziesiąt lat. Chyba że już nie rozumiem, co czytam i chodziło Ci o przejście za wodospadem. :D<br />Co do samej Atlantydy: podoba mi się, że myk z Doliną Zieleni jako ostoją wśród złowieszczych chaszczy, rojącej się od krwiożerczych potworów. Tylko w najbliższych rozdziałach musisz mi wyjaśnić, dlaczego bezpiecznie jest akurat tam a nie gdzie indziej i co trzyma wszystkie stwory z daleka (poza obezwładniającym urokiem osobistym Apolla, oczywiście!). Ładnie też poproszę o więcej opisów jej wyglądu i tego, co się w niej ukrywa.<br />Ulubiona ostać rozdziału? Łania. <3 Jakie zwierzę wybierzesz w kolejnym rozdziale do oczarowania mnie? :D<br />No, chyba zawarłam wszystko. A jak nie i mi się przypomni, to jeszcze tu wrócę i dopiszę. Przepraszam za błędy i brak ładu, jeśli wystąpią, pozwolę sobie zwalić to na godzinę oraz ogólnie baaaardzo leniwy dzień i mam nadzieję, że będzie mi wybaczone. :)Wynnehttps://www.blogger.com/profile/02026315044609719655noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-83432914261478118072015-11-05T23:49:55.452+01:002015-11-05T23:49:55.452+01:00– Musimy się ewakuować z tej części plaży. Wrak mo...<i>– Musimy się ewakuować z tej części plaży. Wrak może wybuchnąć w każdej chwili – Nikt się nie ruszył, nawet ci, którzy zdawali się ją rozumieć, więc powtórzyła, tym razem ostrzej – Trzeba uciekać!</i> – Po „wrak może wybuchnąć w każdej chwili” powinna stać kropka, tak jak po „(...)powtórzyła, tym razem ostrzej” dwukropek. Chyba, że powtórzyła pierwsze zdanie, a dopiero potem dodała, że trzeba uciekać. Wtedy powinna być kropka.<br /><i>– Czy ktoś z was zna się na medycynie, lub chociaż na pierwszej pomocy?</i> – Przed „lub” nie stawiamy przecinka.<br /><i>W oddali majaczyły sylwetki oddalających się rozbitków i przez moment kobieta zazdrościła im, że nie musieli nieść ze sobą sześćdziesięciokilogramowego bagażu.</i> – W oddali oddalały się, czujesz to zdanie? Takie masło maślane.<br /><i>Ziemią zatrzęsło, a cała ich piątka upadła na ziemię, niczym szmaciane lalki.</i> – Okej, kto taki chojrak i się utrzymał na nogach? Była Alexis, poszkodowana z wyrokiem śmierci i zdaje mi się, że czterech osiłków, których wybrała Australijka. To siłą rzeczy daje sześć osób, gdzieś Ci jedna postać uciekła. ;D<br />+ Kilka kropek, których nie wypisałam, w dialogach uciekło, coraz mniej, ale jednak jeszcze parę znalazłam, więc przejrzyj w wolnej chwili tekst. :)<br /><br /><br />Nie wiem, czy to przez ogólne zmęczenie oczu, które zmusza mnie do jeszcze uważniejszego gapienia się w monitor, czy jakieś umysłowe niedomaganie, które włada mną od kilku dni, ale gdy pierwszy raz czytałam ten rozdział jakoś niedługo po publikacji, ta pierwsza część była znacznie krótsza, bo kończyła się zaraz za częścią z perspektywy Apolla... :o Dziwne. Teraz w Alexis wyłapałam to, co przeoczyłam ostatnio, a skoro już przy niej jestem – gdzieś we wcześniejszych komentarzach rzuciło mi się w oczy, gdy przewijałam, że to była ta część, która pisało Ci się gorzej. Znów nie mam pojęcia, czy to ja jestem za bardzo czepialska, czy podskórnie jestem ludzkim gnomem tylko w połowie świadomym swojej drugiej natury, ale mimo tego, że wszystkim najwyraźniej się czytało świetnie, cóż, ja mam wrażenie, że czytało mi się to tak, jak Tobie pisało – ciężko. Do momentu, w którym Alexis znalazła garstkę ocalałych i przystąpiła do akcji-ewakuacji (wrócę do niej później) czytałam trochę tak, jakbym brodziła w błocie po kolana. Nie zrozum mnie źle, bo technicznie nie było źle, zwyczajnie co jakiś czas nakrywałam się na tym, że w pewnym momencie się wyłączałam i raz jeszcze musiałam czytać dwa, trzy zdania wstecz, żeby złapać znów wątek. Raz to rozwlekałaś, drugim razem przyspieszałaś tak, że tekst stracił na płynności. Poza tym bohaterka zachowywała się co najmniej niecodziennie, w momentami nieadekwatnie do sytuacji. Jak już ktoś wyżej wspominał – czas reakcji był za szybki. Najpierw opisujesz, jak to Australijka cierpi i umiera w samotności, wypruwając sobie flaki, by dotrzeć najpierw na powierzchnię, a następnie do brzegu, a potem z czapy nagle rusza przez plażę i hardo prze naprzód aż znajdzie resztki rozbitków. Kiedy potem z sekundy na sekundę wskoczyła w skórę generała i zaczęła rozporządzać wszystkimi i wszystkim, stała się wprost nierzeczywista. I nie dlatego, że to zrobiła. Zrozumiałe, że ktoś musiał przejąć ster i powiedzieć bandzie zdezorientowanych sierot, co mają robić. Tylko że to stało się za prędko.Wynnehttps://www.blogger.com/profile/02026315044609719655noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-79889838569802774112015-11-05T23:48:04.167+01:002015-11-05T23:48:04.167+01:00– Rozmawiałam, mój ty skłonny do dramatyzmu bracie...<i>– Rozmawiałam, mój ty skłonny do dramatyzmu bracie – wywróciła oczami i odwróciwszy się na pięcie, ruszyła do przodu, oczekując, że podąży za nią. Kiedy rozdzieliła dłońmi zagradzające jedną ze ścieżek krzewy, kontynuowała – Niestety Pan Buc stwierdził, że rozmiar twojej zbrodni jest zbyt wielki, by mógł ci pozwolić opuścić Atlantydę wcześniej.</i> – Dwukropek przed „kontynuowała”.<br /><i>– Wydaje mi się, że napisali nawet o niej książkę – mrugnął, na co roześmiała się cicho, strasząc jakieś ukryte poród krzaków żyjątko.</i> – A co krzaki rodziły? ;D<br /><i>Dolina była umiejscowionym między górami miasteczkiem, zaprojektowanym przez najznakomitszych architektów z czasów świetności Atlantydy.</i> – Między górami <b>a</b> miasteczkiem, jak się domyślam.<br /><i>– Czemu jesteś półnagi?! – odkrzyknął piskliwie Bóg Śmierci, zakrywając się narzutą pod samą brodę.</i> – Słowo Bóg, pisane wielką literą, zarezerwowane jest „personalnie” dla chrześcijańskiego Boga Ojca, więc w tym wypadku powinnaś napisać to słówko małą literą. Śmierć też, prawdopodobnie, jeśli nie jest tu interpretowana jako konkretna osoba, a... przedmiot (?), ostatnia chwila, czy jakkolwiek to nazwać. To samo tyczy się tytułów, które wystąpiły wyżej (nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej mi to umknęło): Bóg Wróżb i Bogini Łowów. Imiona bóstw, jak Artemida czy Tanatos, owszem, wielką literą, ale samo określenie tytułu małą. Tym bardziej, że w dalszej części tekstu „bogowie” występują już bez podkreślania autorytetu wielką literą.<br /><i>– Och, co ja najlepszego zrobiłem! Gdyby chodziło tylko o tę Alexis, ale przecież na szali było życie ponad sto osób!</i> – Ponad stu.<br /><i>Jej ciało błagało o litość, ale zbywała je zaciśnięciem zębów.</i> – Coś mi tu nie do końca styka. Skoro zbywała, to raczej zaciskaniem niż zaciśnięciem, bo czynność trwa, niedokonana czy coś, nie bardzo pamiętam, jak to się fachowo nazywa w naszym pięknym języku. W każdym razie jak pojedynczym zaciśnięciem, to zbyła, a jak chce zbywać bez przerwy, jak w tym zdaniu, to musi też bez przerwy te biedne zęby zaciskać, co pewnie nie najlepiej odbije się na jej uzębieniu i samej żuchwie, ale kto by się tym martwił w tak dramatycznej chwili!<br /><i>Czuła, że umierała, ale jakże bezsensowna byłaby to śmierć, gdyby spotkała ją zaledwie kilka centymetrów od tafli wody.</i> – Bezsensowna to chyba nie do końca trafne określenie. Raczej tragiczna czy ironiczna, chociaż... no, tragiczna na pewno tak czy siak.<br /><i>Choć wrzeszczała z bólu, ponieważ każdy ruch był torturą, nie poddawała się.</i> – Aż dziw, że nie opiła się przy tym wody, a któraś jej dawka przypadkiem jej nie udławiła! Serio, pływanie (zakładam, że nie robiła tego na plecach) i krzyczenie jednocześnie to nie najlepszy pomysł. :><br /><i>Gdy była w stanie wyczuć stopami dno, niemal zapłakała z ulgi.</i> – Pewnie się czepiam, ale... czy Alexis nie płakała już wcześniej? Bo nie bardzo rozumiem, czy przestała i znów zaczęła, czy to po prostu ciąg dalszy.<br /><i>Wykorzystując resztki energii, doczłapała na brzeg i osunęła się na piasek.</i> – „(...)doczłapała się na brzeg i osunęła na piasek” byłoby chyba bardziej spójnie i poprawnie gramatycznie.<br /><i>W powietrzu nie unosiły się wrzaski zrozpaczonych ludzi, nie słychać było palących się części maszyny.</i> – „Słychać palącą się maszynę” brzmi nieco dziwnie. Wiem, co chciałaś powiedzieć, trzask płomieni, wyginanej wysoką temperaturą blachy i te sprawy, ale płomień jednak z reguły najpierw się widzi i zwrot z użyciem słuchu nie wpasowuje się w resztę tekstu, stwarza logiczny dysonans, przynajmniej moim zdaniem.<br /><i>Palce zdrowej dłoni się niemrawo poruszyły.</i> – Zgrzyta szyk zdania. „Poruszyły się niemrawo" albo "niemrawo się poruszyły”.Wynnehttps://www.blogger.com/profile/02026315044609719655noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-39266313513493608222015-11-02T12:54:47.761+01:002015-11-02T12:54:47.761+01:00Ej, a przy okazji sobie trochę brzydko po-spamuje,...Ej, a przy okazji sobie trochę brzydko po-spamuje, bo w sumie jestem ciekawa Twojej opinii. Zapraszam Cię na mojego nowego bloga www.piesn-ognia.blogspot.com <br />Tylko dwa rozdziały, więc żadnego, niebotycznego nadrabiania. Może Ci się spodoba? <br />Buziaczki! ✖Oczy w Sepii✖https://www.blogger.com/profile/01083405064341602853noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-57420177266663257002015-11-02T12:50:24.494+01:002015-11-02T12:50:24.494+01:00Jest bardzo ciekawie! Wiadomo już, że wyspę zamies...Jest bardzo ciekawie! Wiadomo już, że wyspę zamieszkują mitologiczni bogowie i to oni zamoczyli palec w wodnym lustrze losu, skazując ten samolot na taki a nie inny finał. <br />Katastrofa bardzo realnie oddana, widać, że bierzesz przykład z tych cudownych seriali i starasz się wzorować wszystko tak, żeby bohaterom nie było zbyt łatwo. <br />Alexis to naturalna przywódczyni. Wystarczyła chwila i już objęła dowodzenie. Oby tylko dała radę utrzymać tą koronę, ludzkie oczekiwania są czasami irytujące. :)<br />Świetny rozdział! :)✖Oczy w Sepii✖https://www.blogger.com/profile/01083405064341602853noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-85494433714836196282015-10-28T13:08:02.987+01:002015-10-28T13:08:02.987+01:00Jesteś genialna!! Strasznie spodobała mi się ta hi...Jesteś genialna!! Strasznie spodobała mi się ta historia. Ciekawy pomysł miałaś. Mitologia, Atlantyda... i te opisy <3 Całość cudowna. :) Ciekawa jestem, czemu Mojrom tak zależało, by Alexis przeżyła. Jakie jest jej przeznaczenie? Widać, że jest naprawdę silną osobą. Dała radę wypłynąć, choć miała naprawdę ciężko i po tym wszystkim jeszcze zachowała zdrowy rozsądek i pomogła tej kobiecie. Szok. Nie jedna osoba pewnie nie podołałaby temu wszystkiemu. Jestem pełna podziwu dla niej. I dla Ciebie, że potrafisz sobie to wszystko dokładnie wyobrazić i przedstawić to, opisać. :) Zazdroszczę. Przeraża mnie to, co widziała... te części ciała, zmasakrowane, krew... oj, coś czuję, że nie zapomni długo tego widoku. Jestem strasznie ciekawa, jak sobie poradzi na wyspie i czy spotka Apolla i Artemidę. W ogóle szkoda mi jej ojca... tak bardzo prosił ją, by została. Musiał mieć naprawdę silne przeczucie. Teraz pewnie mu ciężko, że nie zdołał powstrzymać córki przed odlotem. ;c W ogóle mogłaś uratować Grubasa! Ej, no, no noooo tego Ci nie wybaczę, że nie przeżył. ;c A może jednak krąży gdzieś po wyspie? Ech... ale jakie taki kot ma szanse na przeżycie? Pewnie żadne. Ale może jednak??Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-171557321322980372015-10-26T17:10:08.580+01:002015-10-26T17:10:08.580+01:00Jestem i ja i teraz żałuję, że nie napisałem komen...Jestem i ja i teraz żałuję, że nie napisałem komentarza od razu po przeczytaniu. Najlepiej komentuje mi się będąc jeszcze w emocjach, a tak... gdy emocje już opadły, nie wiem czy dam radę zawrzeć w komentarzu wszystkie z moich odczuć.<br />Spodziewałem się, że nawiążesz jeszcze nie raz do mitologi, ale nie spodziewałem się Apolla na Atlantydzie. Już prędzej jego siostrę, jako boginie łowów tam widziałem, albo Demeter, bo jak się nie mylę ona była od plonów i urodzaju. Sądziłem po prostu, że będziesz na tyle wspaniałomyślna, by zesłać tym rozbitkom, kogoś kto im pomoże i będzie względnie przydatny, a nie takiego narcyza i boga sztuki, w końcu oni tam o życie walczyć mają, a nie malować obrazy czy tworzyć rzeźby. O graniu na harfie nawet nie wspomnę.<br />Przy zdaniu mówiącym o tym, że lustro jest lepsze od łóżka,wyczułem sarkazm, ale glebnąłem ze śmiechu. Przekomarzanie rodzeństwa świetne, ale coś mi mówi, że siostra Apolla nie jest do końca uczciwa i w tym portalu tkwi jakiś podstęp.<br />Ciekaw jestem kto jeszcze zamieszkuje Atlantydę i za jakie krzywdy zostali tam zesłani, a może sami się na nią wprosili?<br />Alexis póki co jest taką altruistką, co lubi pomagać, czuje potrzebę pomocy i nie umiałaby zostawić potrzebującego w chwilach zagrożenia. Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej się o nią martwię, bo często ludzie, którzy podzieliliby się ostatnią kromką chleba dostają najmocniejsze kopy w zadek i to zazwyczaj od tych, z którymi niegdyś się podzielili. Jedno znane wszystkim powiedzenie mówi, że w jedności siła i w jedności moc i tylko zjednoczeni zwyciężają, a drugie mówi o tym, że silny ten co pójdzie po trupach, bo przetrwać mogą tylko najsilniejsi, a nie wydaje mi się że silnym jest ten co lituje się nad innymi, bo jaką ma pewność, że inni zlitują się nad nim, że postąpią uczciwie, że odpłacą mu tym samym? Żadnej. Po ludziach czasami najlepiej spodziewać się tego co najgorsze, bo wtedy można się na to przygotować, no i zawód jest mniejszy gdy się otrzyma to czego się spodziewano, a ewentualnie zaskoczy się pozytywnie, gdy się jednak pomyliło w ocenie człowieka.<br />Jak zwykle świetny styl, cudowne opisy i tak dalej trzymaj. Czekam na trójeczkę.<br /><br />Pozdrawiam<br />otchlan-szarosci.blogspot.comDariusz Tychonhttps://www.blogger.com/profile/04742487162222959419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-47653313573167243502015-10-26T14:31:53.820+01:002015-10-26T14:31:53.820+01:00Niesamowicie podoba mi się fabuła tego opowiadania...Niesamowicie podoba mi się fabuła tego opowiadania. Jest zupełnie inna od wszystkich blogów, które dotychczas czytałam. Za to ogromny plus. ♥ Rozdział faktycznie długi, ale cudowny. Czytało się go niezwykle przyjemnie.<br />Już uwielbiam zarówno Apollo i Artemidę. Apollo za jego wrażliwość i chęć pomocy, oraz poczucie humoru, a Artemidę za siłę, jaka w niej drzemie. Lubię takie silne bohaterki, typowe kobiety z jajami XD Jestem niezmiernie ciekawa, co zrobił Apollo, że tak zdenerwował Zeusa. Mam nadzieję, że niebawem się dowiemy. <br />Przeżycie takiej katastrofy musi być okropnym przeżyciem. Nie wiem, co bym wolała. Śmierć, czy jednak przeżycie i znalezienie się na jakiejś wyspie pośrodku niczego. Chyba jednak to drugie, o ile miałabym jakiś towarzyszy. A Alexis takowych ma. Tak w ogóle to naprawdę bardzo ją podziwiam. Silna z niej dziewczyna. Ale to dobrze, że chociaż ona zachowuje zdrowy rozsądek w obliczu takiej tragedii. Faktycznie, tak jak kilka osób wcześnie wspomniało, ten wątek z katastrofą przypomniał mi serial "Lost". :D<br />Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny rozdział i życzyć dużo weny!<br />Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie na prolog: all-except-you-ff.blogspot.comgreaseblowhttps://www.blogger.com/profile/01123366832170596386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-34134534762132287282015-10-25T16:41:22.622+01:002015-10-25T16:41:22.622+01:00Okej...
Nie wiem czy wiesz, ale uwielbiam Apolla i...Okej...<br />Nie wiem czy wiesz, ale uwielbiam Apolla i Artemidę. Są boscy :D<br />Takie prawdziwe wiecznie uśmiechnięte rodzenstwo, które ma jakieś kilka tysięcy lat. I zrobią dla siebie wszystko. <br />Co takiego zrobił Apollo, ze zesłali go na Atlantydę?<br />Ukradł lusterko Afrodycie? Czy moze coś gorszego?<br />Ciekawe, ciekawe...<br />Tanatos leci po pomoc! I on wspomina Kath, prawda? :)<br />Aelx przywódcą czy coś w tym stylu.?<br />Lubię ją, serio. Jest w niej coś takiego, że juz ją lubię.<br />Coż pozostaje miczekać do następnego. <br />Pozdrawiam Catty :*<br />Catty_Cheshirehttps://www.blogger.com/profile/10768925103792998224noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-13968206607397822082015-10-16T19:33:10.688+02:002015-10-16T19:33:10.688+02:00Ps.: Zaczęłam oglądać The 100 i się zakochałam *.*...Ps.: Zaczęłam oglądać The 100 i się zakochałam *.*Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/00594240986977380891noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-42614102911220223272015-10-16T18:31:19.185+02:002015-10-16T18:31:19.185+02:00Przeczytałam. Przepraszam, że tak późno, ale jakoś...Przeczytałam. Przepraszam, że tak późno, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać, a nie chciałam czytać nie mogąc skupić się na treści.<br />Czy ty zawsze musisz zmuszać ludzi do płaczu?! A no tak mnie zmuszać nie trzeba, sama sobie doskonale radze. Opis tej rannej i jej wola życia były niesamowite. Czyżby Tanatos wspomniał o Kayth?! Kiedy o to czytałam to, aż się uśmiechnęłam.<br />Apollo i Artemida ♥ kochani są<br />Cuuuuudowny wpis czekam na następne, pozdrawiam♥Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/00594240986977380891noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-37375475064611406812015-10-16T18:24:40.825+02:002015-10-16T18:24:40.825+02:00Kochana! Na początku bardzo Ci dziękuję za to, że ...Kochana! Na początku bardzo Ci dziękuję za to, że znalazłaś chwilę i wpadłaś do mnie! Bardzo się ciesze, ze Ci się spodobało! No i przepraszam Cię bardzo za te opóźnienia, ale po prostu nie miałam kiedy napisać komentarza. Ostatnio trochę sobie odpuściłam z blogowaniem xD <br />Tak czy owak bardzo mi się podobało. Im więcej czytam o Atlantydzie, tym bardziej jestem przekonana, ze to naprawdę nie jest zwykła wyspa. No i poza ocalałymi z katastrofy, zamieszkuje ją także Apollo, którego zdążyłam bardzo polubić. <br />A właśnie! Jeśli chodzi o niego i Artemidę! Zaskakujesz mnie coraz bardziej, muszę Ci powiedzieć! Ja zawsze, ale to zawsze, nawet, jak czytałam o tym w jakimś opowiadaniu, to bogów kojarzyłam z istotami (bo chyba ludźmi ich nie możemy nazwać, no nie xD ) wyniosłymi, takimi wywyższającymi się i uważającymi za lepszych. A Ty nam tutaj pokazujesz, że oni są naprawdę „ludzcy” (a przynajmniej tak sądzę po bliższemu poznaniu Apolla). Trochę mi szkoda Apolla, ze taką kare dostał i musi na tej Atlantydzie biedaczek siedzieć skoro widać od razu, że to nie jest miejsce stworzone dla niego. Co innego Artemida – Dla niej to chyba idealne miejsce xD <br />Ale dość o nich, bo jest też ta ciemna strona medalu :/ <br />Byłą katastrofa. Naprawdę tak to wszystko realistycznie przedstawiłaś, że aż miałam przed oczami tą plażę, ten piasek mokry od krwi i te szczątki ludzkie walające się wszędzie. To było okropne, ale i bardzo dobre na swój sposób. Bo pięknie opisałaś tą tragedię. Kiedy Alex znalazła tą połamaną kobietę to myślałam, że ona będzie świadkiem jej śmierci. A później zaczęła odchodzić, i pomyślałam „Chryste, dziewczyno! Przecież ty jej nie możesz zostawić!” Ale na szczęście ona poszła po pomoc. Czuję, ze to jest dopiero początek problemów naszych rozbitków. I wiesz co? Jak o nich czytam, to mimo wszystko na myśl przychodzi mi ten serial „zagubieni” xD <br />A, no i wiesz co? Genialny masz zwiastun! Czyżbym wyczuła, że ktoś oprócz mnie jest fanem „the hundred”? Jejku, ja to kocham! xD <br />Pozdrawiam, Kochana! :* Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-83313609849505839082015-10-13T23:24:08.417+02:002015-10-13T23:24:08.417+02:00Czytając ten rozdział przypomniał mi się Lost, któ...Czytając ten rozdział przypomniał mi się Lost, którego na początku uwielbiałam, a ostatniego sezonu nawet nie oglądałam. Zaczął się za bardzo ciagnąć, a Kate przespała się z Sawyerem i mi się odechciało:< Taka prywata;D W każdym razie uwielbiam takie klimaty i ogromnie mi się podoba, że mogę czytać coś takiego u ciebie. Tym bardziej, że twój styl jest świetny, na opowiadanie masz pomysł i widać, że dążysz do czegoś konkretnego, do ustalonej fabuły. Lubię wiedzieć, że to co czytam jest w jakimś stopniu zaplanowane. Także tu dla ciebie plus. Bardzo podobał mi się też opis rozwalonego samolotu, tego zdezorientowania ludzi itp. Myślę, że w takim rozdziale było to bardzo istotne, w końcu ludzkie emocje budują klimat i sposób odbierania wydarzeń. Co mi się trochę nie podobało? To, że ta kobieta z rozwaloną nogą potrafiła tak sobie żartować. Nie wiem jaki to jest ból, gdy rana jest tak głęboka, że widać kość, ale wydaje mi się, że ogromny. I wątpię, że komuś chciałoby się w takim momencie rozpaczać nad utraconą gotówką na zakup biletu. Myślę, że to było zbyt oderwane od tego fragmentu. Zaskoczyło mnie też, że tonąc Alexis była w stanie wygłaszać uwagi o bezpieczeństwie w lotnictwie. Wiem, że to tylko zdanie, ale jakoś mnie... odrzuciło xD Jednak wolałabym czytać o jej przerażeniu, sile walki itp, a nie o sarkastycznych uwagach, na które chyba nie bardzo było tu miejsce. Jestem ogromnie ciekawa, co ci ludzie zrobią i czy uda im się przetrwać. Liczę, że naprawdę nas zaskoczysz w tej kwestii;D<br />A co do tego fragmentu, to podobał mi się Tanatos. To, że tak przejął się losem tych ludzi. A co do kary... czy 5 lat to nie mało w boskim przeliczniku? Skoro żyją po ileś setek czy tysięcy (albo nieskończenie długo, ja tam nie wiem) to co to dla nich 5 lat?<br />Pozdrawiam! ;**<br />Rudahttps://www.blogger.com/profile/12494765555217849651noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-28957302278214871462015-10-13T11:03:11.089+02:002015-10-13T11:03:11.089+02:00Strasznie ciężko jest mi skomentować ten rozdział,...Strasznie ciężko jest mi skomentować ten rozdział, bo czytałam go na raty - trochę na nudnej informatyce, trochę wieczorem na telefonie, końcówkę teraz przed lekcjami, więc muszę te urwane fragmenty skleić w jedną spójną całość. A może wcale nie tak spójną? Przynajmniej na razie mam takie wrażenie. Pokazujesz akcję z różnych punktów widzenia i te historie jeszcze sie ze sobą nie przecięły. Ale to już niedługo, tak czuję ;)<br />Rodzeństwo bardzo przypadło mi do gustu, Tworzysz bardzo barwne i wyraziste postacie, czego Ci szczerze zazdroszczę. Fajnie, że między wierszami przemycasz informacje o mitycznych odpowiednikach tych bogów, w sensie tłumaczysz czego są patronami, z czego zasłynęli itp. I wychodzi to bardzo naturalnie :)<br />Myślałam, że pojawienie się Tanatosa u Apolla rozjaśni mi bardziej ten wątek z Alexis. Ale ja chyba potrzebuję precyzyjniejszych wyjaśnień, bo dalej nie wychwyciłam, co ma Alexis do bogów xD Ale ja tak mam, także spokojnie, załapię za parę rozdziałów ;p<br />Na pochwałę zasługują Twoje genialne opisy. Czułam się, jakbym tam była z Alexis! Naprawdę nie wiem, co powiedzieć, to było świetne! Wiesz, które szczegóły można pominąć, a które stworzą klimat. Opisy nie są za długie, nie nudzą. Są wciągające i od razu wprowadzają czytelnika w Twój świat. <br />No i jeszcze bardziej lubię Alexis. Świetna postać ;) Będzie ciekawie, to na pewno. <br />Czekam na pojawienie się na scenie innych bohaterów, no i Grubasa ;) <br />Jejku, jestem zachwycona! Napisz kiedyś jakąś książkę, kochana! <3Lavarihttps://www.blogger.com/profile/00865869438257936577noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-43071625713735382862015-10-13T06:50:36.474+02:002015-10-13T06:50:36.474+02:00A, i jeśli nie będzie występować w Kierunku mitolo...A, i jeśli nie będzie występować w Kierunku mitologia rzymska, to dobrze byłoby zamienić tego Janusa na przykład na Hekate. :)Bestiahttps://www.blogger.com/profile/12747485583584044333noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-5619347242413690492015-10-12T21:50:39.080+02:002015-10-12T21:50:39.080+02:00Też pomyślałam o Twoim "Kierunku" jak o ...Też pomyślałam o Twoim "Kierunku" jak o tym przeczytałam. Może jak się sprężysz to uda Ci się wydać przed Riordanem ;p, w końcu on ma jeszcze Magnusa Chase'a na głowie ;)<br />Proszę bardzo, możesz śmiało używać A².<br />Mi przyszło to do głowy jak uznałam, że pisanie "Artemida i Apollo" zabiera stanowczo zbyt dużo czasu ;p<br />Mam tak samo. Won od zwierzątek, autorzy! ;) Bestiahttps://www.blogger.com/profile/12747485583584044333noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-36874462717405321702015-10-12T21:21:29.570+02:002015-10-12T21:21:29.570+02:00Hahaha. W sumie czuję się zaszczycona, pomylić Kra...Hahaha. W sumie czuję się zaszczycona, pomylić Krainę z tak dobrą serią jak Percy Jackson ;DVakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-89599328680935927922015-10-12T21:20:05.586+02:002015-10-12T21:20:05.586+02:00O nie, o nie! Riordan napisze serię, której główny...O nie, o nie! Riordan napisze serię, której głównym bohaterem będzie Apollo? No i moje nieśmiałe plany wydania książki zostały pogrzebane :( Jeśli teraz miałabym zamiar wydać Kierunek (co było tylko odległym marzeniem, ale jednak marzeniem), wszyscy będą go postrzegać jako podróbkę tej serii Riordana. Nie dość, że związane z mitologią, to jeszcze głównym bohaterem jest Apollo. Cudownie </3<br />No nic, i tak pewnie nic by z tego nie wyszło, a tak przynajmniej będę miała szansę przeczytać nową serię Riordana o moim ulubionym bogu (obok Hermesa). <br />Pomysł z ksywką jest świetny, że też na to nie wpadłam! Teraz dzięki tobie spróbuję coś pokombinować. Czy w razie czego mogę używać A²? Spodobało mi się (:<br />Nie będę się bawić w łączenie rzymskiej z grecką - Riordan próbował i wyszło okropnie, więc zdecydowanie nie chcę powtórzyć jego błędu.<br />Mogę znieść śmierć dorosłych, nawet dzieci. Ale nie śmierć zwierząt :(Vakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-2331395925522098692015-10-12T20:55:19.320+02:002015-10-12T20:55:19.320+02:00Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem pomyliłam K...Nie mam zielonego pojęcia, jakim cudem pomyliłam Krainę Hadesa z Percy Jackson'em. To tam Pan D. miał karę. Jejuu, brawa dla mnie, hahahaha ;'DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/11189645428933371069noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-84952381330234459712015-10-12T20:45:18.434+02:002015-10-12T20:45:18.434+02:00Och, skoro już mówimy o Apollinie (Apollu? Niby ob...Och, skoro już mówimy o Apollinie (Apollu? Niby obydwie odmiany są poprawne, ale tak trochę dziwnie to brzmi :p Będziesz używać w opowiadaniu odmiany z Apollinem czy Apollem?) wiesz kto jeszcze będzie o nim pisał?<br />Riordan ;p<br />Podobno pracuje nad książką, w której głównym bohaterem będzie właśnie Apollo przemieniony przez Zeusa za karę w człowieka. Riordan trochę się skiepścił w paru częściach Herosów, ale perspektywa tytułów rozdziałów w formie wierszyków (czy tam haiku) Apolla brzmi bardzo obiecująco ;)<br />Bardzo superaśnie, że Artemis nie będzie milutka. Nigdy jej nie lubiłam i nie pasowałoby mi do niej bycie sympatyczną.<br />To Janus mnie tak zmylił. Jest to dosyć rzymski bóg, a Artemida i Apollo trochę o nim rozmawiają, no i walnął Apollowi to magiczne przejście (swoją droga, nie uważasz że powinniśmy dla bliźniaków wymyślić jakąś ksywę w stylu A² albo coś takiego? xD). Połączenie z mitologią rzymską byłoby bardzo fajne, ale dużo z tym plątania, więc musiałabyś z czymś takim uważać.<br />Więc Grubasek żyje?*.* Ooch radujmy się albowiem potomstwo Pasht wciąż będzie żyło i doznawało radości istnienia! :D Jak się cieszę, że nie jesteś autorką, która uśmierca zwierzaki ;)Bestiahttps://www.blogger.com/profile/12747485583584044333noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-76988886293812440702015-10-12T19:26:35.747+02:002015-10-12T19:26:35.747+02:00Apollo jest zadufany w sobie, ale bądźmy obiektywn...Apollo jest zadufany w sobie, ale bądźmy obiektywne - ma powody :D Tanatos wszedł do jego łóżka, bo był wymęczony lataniem po świecie w celu sprowadzania dusz do Hadesu i musiał odespać... No albo są tu jeszcze jakieś inne powody, ale o tych wolałabym nie wiedzieć ;p<br />Większość bogów nie płacze, ale Bóg Śmierci potrzebuje się czasem wyżalić, a ramię Apolla tak chętnie obejmuje osoby w potrzebie...O, bogowie, mam takie myśli przez ten twój komentarz z łóżkiem! :D<br />W moim opowiadaniu raczej nie polubisz Artemidy, ja sama jej nie lubię, głównie przez to, że jest Boginią Łowów... No i faktycznie jest hipokrytką (w sumie to ludzie ją z niej zrobili).<br />Myślę, że zdecydowana większość by się ewakuowała z plaży, nikomu nawet nie pomagając. Ja bym może krzyknęła do paru innych osób, że zaraz będzie eksplozja i że powinni uciekać, ale jakby nie posłuchali to raczej bym nawet nie próbowała ich przekonywać. Wzięłabym jedną osobę pod pachę, żeby nie zostać samej na wyspie i uciekła na drugi jej koniec :D A jak inni chcą zostać, proszę bardzo. <br />"Gratuluję, wygrałaś dożywotni pobyt" - Hahaha, rozwaliło mnie to! Szczęściarze z nich wszystkich, nie ma co.<br />Dziękuję! :*<br /><br />Vakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-45397970091397344252015-10-12T19:14:42.742+02:002015-10-12T19:14:42.742+02:00Nie do końca jest tak, że bogowie mogą sobie swobo...Nie do końca jest tak, że bogowie mogą sobie swobodnie przybywać i opuszczać wyspę, ale bliżej opiszę to w następnych rozdziałach (:<br />Opis katastrofy rzeczywiście nieco wzorowałam na Zagubionych, ale już niedługo podobieństwa do serialu nie będą widoczne (a przynajmniej się postaram, choć to trudne, gdy pisze się opowiadanie o rozbitkach). Jedna część samolotu spadła na plażę, ale druga nie spadła do wody, tylko w inną część Atlantydy, o której będzie w następnym albo jeszcze następnym rozdziale. Alexis znajdowała się w wodzie, ponieważ jej siedzenie oderwało się od pierwszej części samolotu w czasie katastrofy (pod sam koniec pierwszego rozdziału) (:<br />Dziękuję! :*Vakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-81206386762331423242015-10-12T19:10:30.583+02:002015-10-12T19:10:30.583+02:00I come back! No bo ten... eee... Czasu nie było!
A...I come back! No bo ten... eee... Czasu nie było!<br />Ale za to przeczytałam to sobie ponownie ^^<br />Część Alexis jest naprawdę bardzo ciekawa i przyjemna do czytania.<br />Wystające kości, krew i zmasakrowane ciałka <3<br />Jestem dziwnaa... Wieem... Już mi to mówiono :3<br />Pozwól, że nie będę jakoś długo się rozpisywać.<br />Główna bohaterka wydaje się ciekawą i honorową osóbką z cechami przywódcy. Jak na razie dobrze ją wykreowałaś.<br />Jakie z tych ludzi niemoty...<br />Trochę coś tam zamotałaś, ale nie jest źle.<br />Alexis najpierw krzyczała z bólu, a później było ok? Troszku to nieprzemyślane :/<br /><br />ALE co najważniejsze. GDZIE JEST GRUBAS?!! Mój kochany grubasku wróć!<br /><br />A więc czekam na więcej ^^ Na razie to tyle.<br />Bayu :*ⓢⓘⓛⓔⓣⓗ ⓡⓤⓑⓨhttps://www.blogger.com/profile/02690296945631199105noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1975443766560364698.post-86181542227705674302015-10-12T18:59:21.921+02:002015-10-12T18:59:21.921+02:00Dziękuję za wytknięcie błędu, już poprawiam (:
Ogó...Dziękuję za wytknięcie błędu, już poprawiam (:<br />Ogólnie dziękuję za komentarz, bardzo się cieszę, że ci się podoba! :*Vakmehttps://www.blogger.com/profile/05769205328184846697noreply@blogger.com